Wciąż wiemy nie wiele w sprawie uszkodzonego gazociągu Nord Stream 1, początkowo mieliśmy doniesienia o gwałtownym spadku ciśnienia, następnie dotarły zdjęcia wielkiego wycieku, te okręgi mają do kilometra średnicy, powiedział w Republice Daniel Czyżewski z energetyka24. "Nie ma wątpliwości, że to zostało spowodowane działalnością człowieka, tam jest rura, przy której nie ma się prawa coś takiego wydarzyć bez ingerencji człowieka", dodał.
- Nie zyskują na tym uszkodzeniu Niemcy, z drugiej stronie Rosjanie i tak gazu nie przesyłali, więc na razie ten gazociąg nie jest im potrzebny, powiedział Czyżewski. Mimo wszystko zaistniała sytuacja jest z pewnością "na rękę stronie rosyjskiej", podkreślił gość Marcina Bąka.
Dużo zmieni Baltic Pipe?
Z pewnością zmieni się to, że pieniądze za surowiec nie będą pompowane w wojenną machinę. "Jest ogromna różnica w płaceniu za gaz Rosjanom a Norwegom, fizycznie i chemicznie to jest ten sam gaz ziemny, ale pieniądze płacone koncernom europejskim nie będą służyły do zabijania niewinnych cywilów", stwierdził ekspert energetyka24.
#DzieńzRepubliką | @DanCzyzewski (@Energetyka24):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) September 28, 2022
Nasze zapotrzebowanie na energie stale rośnie, za 10 lat będziemy potrzebowali kolejnego #BalticPipe, żeby sprostać naszemu popytowi.#włączprawdę #TVRepublika
Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!