Co ona bierze? Janina Ochojska oskarża polskich leśników o... zbrodnie
"Oskarżyła leśników, że ukryli kilkaset ciał zmarłych uchodźców w masowym leśnym grobie w Białowieży. To wyjątkowo ohydne pomówienie", napisał rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski dodając, że firma wyciągnie wszystkie dostępne prawnie konsekwencje. "Opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne". To odpowiedź do najnowszej wypowiedzi prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej. Aktywiska w rozmowie z TOK FM przekonywała, że według niej leśnicy mieli wrzucać zwłoki migrantów do zbiorowej mogiły. W sumie nawet 300 osób. W wersję tę nie mógł uwierzyć nawet prowadzący audycję Jacek Żakowski.
No i już mamy zapis audycji. pic.twitter.com/VA3ptGQRmU
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) March 10, 2023
W ostatnich dniach Janina Ochojska stała się współorganizatorem wystawy w budynku Parlamentu Europejskiego - “Pushback jest nielegalny. Pomaganie jest legalne” - dyskredytującej polskie służby na granicy. Ochojska podczas prezentacji ekspozycji pytała m.in. "dlaczego co najmniej 37 osób musiało umrzeć w lesie?".
- Ta wystawa budzi nasze oburzenie. Jest takim kolejnym krokiem w szkalowaniu Polski przez posłów Koalicji Obywatelskiej. Pokazuje nieprawdziwy obraz wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej - powiedziała w rozmowie z portalem niezalezna.pl europosłanka Elżbieta Rafalska (PiS).
Tym razem Ochojska postanowiła pójść jeszcze dalej i dziś na antenie TOK FM w rozmowie z Jackiem Żakowskim stwierdziła, że "ofiar granicy może więcej" i "mogą być w jakimś zbiorowym grobie". Dodała, że "mówi się w tej chwili o prawie 300 osobach, które zaginęły". W tezę europosłanki nie mógł uwierzyć sam prowadzący, który spytał "czy tak to rzuciła, czy przypuszcza, że tak jest". Ochojska nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć, twierdząc, że "przypuszcza, iż w lesie są jeszcze ciała, ale część z nich została uprzątnięta". Stwierdziła, że był moment "gdy powołano leśników z całego kraju", "nie po to by pomogli puszczy".
Europosłanka @JaninaOchojska oskarżyła leśników, że ukryli kilkaset ciał zmarłych uchodźców w masowym leśnym grobie w Białowieży. To wyjątkowo ohydne pomówienie. @LPanstwowe wyciągną wszystkie dostępne prawnie konsekwencje. Opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne.
— Michał Gzowski (@GzowskiMichal) March 10, 2023
Narracja o masowych grobach spina się z przekazem białoruskiej propagandy, w której wykorzystywany był zdrajca Emil Czeczko. Twierdził on w reżimowych mediach białoruskich, ze na granicy dochodzić miało do "masowych rozstrzelań" i sam zabijał ludzi dziesiątkami. Wypowiedzi Czeczki były szeroko kolportowane przez łukaszenkowski aparat medialny.