Marsz Niepodległości, jak co roku, przejdzie ulicami Warszawy 11 listopada. Wzniosłość tegorocznej edycji wydarzenia jest niezwykła, m.in. ze względu na to, że za naszą wschodnią granicą rozgrywa się prawdziwa wojna. Polacy, otwierając serca na pomoc potrzebującym uchodźcom z Ukrainy, pokazali jedność. Ta jedność przełoży się z pewnością na frekwencję maszerujących. W tym roku będzie wyjątkowo również ze względu na to, że Kluby „Gazety Polskiej” będą stanowić odrębną grupę. O szczegółach tego przedsięwzięcia mówił na naszej antenie Adam Borowski - szef warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”.
"Trwa pełnowymiarowa wojna na wschodzie. My, Polacy, niezwykle zaangażowaliśmy się w pomoc Ukraińcom. Wewnątrz naszego kraju mamy też liczne problemy, które funduje opozycja. Jak co roku, politycy tego obozu bojkotują obchody 11 listopada. Szkoda, że nie widać tych twarzy podczas Marszu" - powiedział Borowski.
Jak zaznaczył, jest to dla Polaków bardzo ważny dzień, dlatego "powinniśmy pojawić się tam licznie. W tym roku szczególnie".
Szef Klubu „Gazety Polskiej” w Warszawie mówił, że duża obecność może pokazać opozycji, co tak naprawdę liczy się dla Polaków. "Opozycja myśli, że za rok przejmie władzę. Atakują nas ze wszystkich stron. Każdą propozycję, jaką składa rząd, wszystko jest atakowane. W związku z tym powinniśmy się wszyscy zewrzeć i zamanifestować. Bronić naszej niepodległości. Gdy opozycja przejmie władzę, ta niepodległość zostanie zagrożona. Opozycja nie chce Wielkiej Polski. Mamy być pomocą dla Niemiec" - ocenił.
W jego ocenie, Polska staje się wielkim graczem Europy Wschodniej. "To m.in. dzięki nam Ukraina się teraz broni. I miejmy nadzieję, że zwycięży. Francja i Niemcy są tutaj hamulcowymi. Warto tutaj pokazać wielkość Polski" - mówił, przytaczając słowa Józefa Piłsudskiego: "Polska albo będzie wielka albo nie będzie jej wcale".
#RepublikaPoPołudniu | @BorowskiAdam14 (@KlubyGP):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022
Liderzy opozycji mówią, że to Niemcy mają przewodzić, a to my mamy przewozić. Jesteśmy hubem dostawy broni na Ukrainę. Francja i Niemcy są hamulcowymi. Musimy pokazać pragnienie wielkiej Polski. #włączprawdę #TVRepublika
"W Marszu pójdą ci, którzy chcą, aby Polska była wielka. Będziemy iść pod hasłami 'Wielka Polska'" - zapowiedział Adam Borowski.
#RepublikaPoPołudniu | @BorowskiAdam14 (@KlubyGP):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022
W Marszu Niepodległości będziemy szli z hasłami ,,Wielka Polska’’. Trzeba eliminować jednostki, które są powiązane z Rosją, które zrobią wszystko, żeby marsz skompromitować. #włączprawdę #TVRepublika
Na pytanie o to, co robić, aby nie poddawać się prowokacjom, z którymi na pewno zetkną się maszerujący, Borowski odparł:
"Ważną rolę będą odgrywały służby porządkowe. Chodzi o to, żeby oddzielić prowokatorów od marszu, bo to że będą - nie ulega wątpliwości. Atakują, prowokują tylko po to, aby potem w nagłówkach pisać, że Święto Niepodległości powoduje niepokoje. To jest stały arsenał przeciwników. Nie możemy się temu poddawać. Takich ludzi trzeba odseparować od reszty manifestujących".
Jak dodał - "musimy w tym roku wyjątkowo być ostrożni i robić to, co mówił pan Bąkiewicz - śpiewać nasze patriotyczne piosenki, bo one są piękne, marszowe. Śpiewajmy, wróćmy do tej tradycji i nie dajmy się prowokacji".
Adam Borowski udzielił również informacji, gdzie i kiedy można będzie przyjść, aby w Marszu Niepodległości wyruszyć razem z Klubami „Gazety Polskiej”. "Zbieramy się około 13:30 w Alejach Jerozolimskich w okolicy Dworca Warszawa-Śródmieście. Mam nadzieję, że trafimy i szybko do tego Marszu dołączymy".
Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł