Azerbejdżan: Wojska przejęły kontrolę nad sześcioma miejscowościami
Wojska Azerbejdżanu przejęły kontrolę nad sześcioma miejscowościami w ramach operacji przy tzw. linii kontaktowej - oświadczyło w niedzielę ministerstwo obrony w Baku. Doniesienia te zdementował resort obrony Armenii, oceniając, że jest to informacyjna prowokacja.
Armia Azerbejdżanu poinformowała o rozpoczęciu ofensywy w kierunku regionów wokół miast Terter i Agdam, których część znajduje się pod kontrolą Górskiego Karabachu.
Azerbejdżan i Armenia wzajemnie oskarżają się o eskalację sytuacji. Według Erywania siły Azerbejdżanu zaatakowały osady cywilne w regionie Górskiego Karabachu. Z kolei ministerstwo obrony w Baku podało, że siły zbrojne Armenii "przeprowadziły duże prowokacje" i ostrzelały pozycje azerbejdżańskiej armii i przygraniczne miejscowości.
Armenia i Górski Karabach wprowadziły stan wojenny i ogłosiły powszechną mobilizację. Strony informują o zabitych i rannych, jednak nie podają żadnych szczegółów.
Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, tuż przed upadkiem ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem; pochłonęła ona ok. 30 tys. ofiar śmiertelnych. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, zamieszkana w większości oraz kontrolowana przez Ormian enklawa, choć ogłosiła secesję, formalnie pozostaje częścią Azerbejdżanu. W ostatnich miesiącach starcia między siłami Armenii i Azerbejdżanu nasiliły się.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Życzył ludziom śmierci, obrażał, wyzywał, znieważał. Wiemy, kim jest hejter Morgenstern, dyrektor w fundacji Macieja Laska
Adam Konkol o Annie Wyszkoni: "miliony dzięki moim piosenkom, a teraz chce ode mnie 300 tys. zł za majtki"
Bardella wyprzedza wszystkich rywali w nowym sondażu. Wykluczenie Le Pen nie zatrzymało faworyta wyborów we Francji
Najnowsze
Będą próbować obejść konstytucję? Żurek chce wdrożyć wyrok TSUE ws. homomałżeństw
Shen: Xi Jinping błaga Trumpa, a ten jej mówi dzwoń nawet w nocy
Adam Konkol o Annie Wyszkoni: "miliony dzięki moim piosenkom, a teraz chce ode mnie 300 tys. zł za majtki"