Ziemkiewicz: Nie chce mówić, że jest nikim, ale jest znacznie mniejszego formatu niż próbowano pokazać. Miała być nowym Tuskiem a to nowa Ewa Kopacz
Rafał Ziemkiewicz przeprowadzając przegląd politycznych wydarzeń mijającego tygodnia mówił o Donaldzie Tusku, Aleksandrze Dulkiewicz i Ewie Kopacz. Jeśli chodzi o rekonstrucję to wg niego "sensacji nie było". Było za to o tym, kto obecie jest najbardziej przehajpowaną (taką, która była bardzo wychwalana, promowana i nie spełniła oczekiwań - przyp.red.) osobą w mediach.
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza, w rekonstrukcji rządu wielkich sensacji nie było. Zdecydowanie ciekawszym był dla publicysty „wielki plan naprawy Polski przez jej rozmontowanie”.
- Obchody 4. czerwca w Gdańsku zorganizowano na długim targu - wyglądało na dużą frekwencję. Samo przemówienie Tuska, on jak Mojżesz schodzi z przykazaniami piętnastoma przykazaniami, schodzi prorok do ludu swego i mówi, że smutasy nie wygrywają, że jemu już przeszło żeby się nie martwić - ja z taką kasą też bym się nie martwił. Powiedział stertę banałów. Wyraźnie plany się zmieniły. Niby nowy ruch został ogłoszony, Adamowicz wszędzie na plakatach bo wariat go zamordował, a do śmierci by nie doszło gdyby nie Owsiakowa bezmyślność i zlekceważenie zasad bezpieczeństwa. Gdyby tam był chociaż jeden jego ochroniarz by może tego nie było – mówił Ziemkiewicz.
Próbę „zaczepienia” premiera Morawieckiego w Gdańsku przez prezydent tego miasta, autor politycznego przeglądu tygodnia określiła jako „idiotyczną szarżę”. Wykpił także narzekanie Dulkiewicz na ochronę premiera, której – jak zanaczył – zabrakło na scenie podczas ataku na prezydenta Adamowicza.
- Znalazłem taką informację, że Dulkiewicz jest najbardziej przehajpowaną osobą obecnie w mediach. Nie chce mówić, że pani Dulkiewicz jest nikim, ale jest znacznie mniejszego formatu niż próbowano pokazać. Ona miała być krajowym namiestnikiem Tuska. To było widać w mediach a ledwo wyszła z bloków i już się potknęła. Pani Dulkiewicz najpierw była dumna z parady, potem czuła się obrażona i oszukana, później głupia chryja z pokrzykiwaniem na premiera. Miała być nowym Tuskiem a to nowa Ewa Kopacz, już widać, że nic z tego nie będzie. Sam Tusk chyba stracił tę wiarę – mówił Ziemkiewicz.
Publicysta wytknął także hipokryzję totalnej opozycji wskazując na wytykanie przedstawicielom PiS-u braku znajomości języka angielskiego podczas gdy sama Ewa Kopacz z tym językiem sobie nie radzi.
- Nie czepiam się, że ktoś nie mówi po angielsku, sam mówię koszmarnie, ale jak robi się z tego problem... Dobrze, że Ewa Kopacz nie mówi po angielsku bo opowieści o dinozaurach… - mówił Rafał Ziemkiewicz.
Publicysta zwrócił także uwagę na to, że Lech Wałęsa jest nawet cenzurowany przez stację TVN.
- Wielu ludzi słyszało, że w programie Moniki Olejnik, Wałęsa powiedział, że przegrali przez całe zamieszanie ze zboczeńcami. W Internecie podobno nie można znaleźć tego, podobnie jak kompromitujących cytatów z internetowych wydań „Gazety Wyborczej” - mówił w politycznym podsumowaniu tygodnia Rafał Ziemkiewicz.
Czytaj także:
Dulkiewicz usłyszała pytanie... i opuściła konferencję prasową. Wywiązała się szamotanina
Ziemkiewicz kpi z nominacji Kopacz na stanowisko wiceprzewodniczącej EPL. "Cóż za samozaoranie"
Polecamy Radio Republika
Wiadomości
Najnowsze
Rząd Tuska chce dobić komunikację autobusową? Matysiak alarmuje
Pierwsza Dama wspiera organizację piłkarskich Mistrzostw Europy Kobiet
Leśkiewicz o ataku Sikorskiego na prezydenta: powinien najpierw poświęcić chwilę na przeczytanie konstytucji