Uruchomiono pierwszą od czasów zimnej wojny „gorącą linię” pomiędzy dowództwem NATO a władzami Kremla
Pomiędzy dowództwem NATO a władzami Kremla istnieje „gorąca linia telefoniczna” – podał niemiecki Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung. To pierwsza tego typu bezpośrednia linia od zakończenia zimnej wojny.
Nie wiadomo, kiedy obie strony zgodziły się powstanie bezpośredniego połączenia. Jednak według niemieckiego dziennika wiadomo, że „działa” i jest pierwszym tego typu kanałem informacyjnym pomiędzy NATO a Rosją od zakończenia zimnej wojny.
Dziennikarze „FAS” dotarli do wysokich przedstawicieli NATO. To oni mieli przekazać informacje o tym, że pomiędzy kwaterami NATO w Brukseli i Nowym Jorku a Moskwą funkcjonuje specjalne połączenie telefoniczne. Mogą z niego korzystać przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, a także dowódca wojsk NATO w Europie, gen. Philip Breedlove.
Niemiecki dziennik rozważa również, jaki jest powód uruchomienia bezpośredniej linii pomiędzy dowództwem NATO a Moskwą. Oprócz scenariusza ukraińskiego, podane są przykłady prowokacji rosyjskiej floty powietrznej. Liczone w setkach incydenty na europejskim niebie codziennie testują systemy ostrzegawcze państw NATO.
„Gorąca linia” miała powstać na życzenie ministra spraw zagranicznych Niemiec, Franka-Waltera Steinmeiera.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Tour de Pologne po ponad dwóch dekadach wraca na Pomorze
Jabłoński ostro o Tusku. "Przeproś polskich żołnierzy, hipokryto"
Szwecja uderza w Brukselę. Szefowa MSZ mówi o "hańbie", która kompromituje Unię ws. Rosji
Krajewski: jeśli grozi nam wojna, dlaczego rząd nie zwiększa nakładów na służby?
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry