Dwie osoby są podejrzane o stworzenie specjalnej struktury teleinformatycznej, wykorzystywaną do anonimowych cyberataków m.in. na operatorów sieci GSM, a także instytucji państwowych. Za jej sprawą „obce służby specjalne mogły prowadzić działania dezinformacyjne” w naszym kraju, wynika z ustaleń śledztwa mazowieckich „pezetów” Prokuratury Krajowej oraz ABW. Rozmówcy tvp.info wskazują, że tropy prowadzą m.in. do Rosji.
Portal tvp.info dowiedział się, że przed kilkoma tygodniami doszło do zatrzymania przez ABW dwóch osób, które miały stworzyć odpowiednią infrastrukturę pozwalającą na włamania do sieci GSM i anonimowe rozmowy oraz działania w internecie. System ten zbudowany był na bazie SIM BOX-ów i SIM Serwerów (wykorzystujących hurtowe ilości kart SIM, kupowanych i rejestrowanych na podstawione osoby), co pozwalało np. na masowe wysyłanie smsów czy e-maili, jak to jest często wykorzystywane podczas cyberataków. O podejrzanych wiadomo, że zarządzali systemem, nadzorowali jego prawidłowe funkcjonowanie oraz współpracowali z osobami, które udzielały im wsparcia w zakresie technicznym oraz logistycznym m.in. zakupie, sprzedaży, rejestracji hurtowych ilości kart SIM na fikcyjne dane.
Przeszukania na terenie całej Polski
Elementy systemu były rozmieszczone w kilku województwach. Wszystko po to, aby maksymalnie zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników. Podczas zatrzymania, funkcjonariusze ABW dokonali przeszukań 20 lokalizacji na terenie całego kraju. Zabezpieczono sprzętu oraz komputery i nośniki danych.
Można się domyślać, że podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia, ponieważ śledczy uznali, że wystarczającymi sankcjami będą poręczenia majątkowe w wys. po 20 tys. zł, dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się z osobami objętymi śledztwem.
Śledczy oficjalnie przyznają, że za sprawą systemu stworzonego przez zatrzymane osoby doszło do zagrożenia cyberbezpieczeństwa kraju. Prokuratura Krajowa ogranicza się jednak tylko do lakonicznego stwierdzenia, że „zbudowana przez podejrzanych infrastruktura mogła być wykorzystywana m.in. przez obce służby specjalne do prowadzenia działań dezinformacyjnych na terenie Polski”.
Tropy prowadzą na Wschód
Co do narodowości obcych służb, to rozmówcy portalu tvp.info wskazują, że najprawdopodobniej są to Rosjanie lub Białorusini.
Agenci pierwszego z tych państw regularnie prowadzą różne działania dezinformacyjne wymierzone w Polskę. Z koeli służby białoruskie są od pewnego czasu obiektem bardzo poważnego zainteresowania polskich śledczych. Wiadomo, że miały korzystać z nowoczesnego systemu bezpiecznej komunikacji z centralą.