Rada Europejska chce nałożyć sankcje na Turcję. Konflikt o Pole Afrodyty
W trakcie posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli dyskutowano nad planem nałożenia sankcji na obywateli i firmy Turcji zaangażowane w badanie złóż ropy naftowej na szelfie u wybrzeża Cypru. Tureckie poszukiwania surowców mineralnych niepokoją ekologów, Grecję, Cypr i inne państwa Unii Europejskiej.
Turcja nie zmieniła swojej polityki w regionie Morza Śródziemnego, na co naciskała Unia Europejska w październiku 2020 r. na szczycie UE.
Sankcje mają dość ograniczoną siłę rażenia. Listę dotychczasowych sankcji UE, jakie przyjęto w listopadzie 2019 r. wobec dwóch tureckich dygnitarzy, postanowiono poszerzyć o kilka nowych tureckich podmiotów gospodarczych i obywateli tego państwa.
Unia Europejska zastanawia się nad "szerokimi sankcjami". Jeśli Turcja nie zmieni swoich działań to mogą one wejść w życie w marcu 2021 r.
Państwa unijne chcą przekonać Turcję, aby ta nie poszukiwała nowych złóż gazu na tzw. Polu Afrodyty tuż obok Cypru.
- Zanim zostaną wprowadzone sankcje uderzające w turecką gospodarkę, kraje członkowskie UE chcą raz jeszcze dać czas dyplomacji - podkreślili urzędnicy unijni.
Przyjęcie ograniczonych, a nie ostrych sankcji wobec Ankary jest rozczarowujące dla Grecji i popierającej ją Francji.
W komunikacie wydanym w Brukseli zaznaczono, że "Unia Europejska zamierza koordynować swe kroki wobec działań Turcji na Morzu Śródziemnym ze Stanami Zjednoczonymi".
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Polacy mają być współwinni kolonializmowi. "Niemcy wypowiedziały nam narracyjną wojnę"
Zuchwały atak uzbrojonej bojówki na katolicką szkołę
Radni za germanizacją Wrocławia. Wraca Kaiserbrücke na cześć militarysty i wroga Polaków