Malowidła w tutejszym kościele stworzył Eligiusz Niewiadomski, późniejszy zabójca Gabriela Narutowicza, pierwszego prezydenta Polski II Rzeczypospolitej – opowiada w letnim, porannym programie TVRepublika Wanda Gruszczyńska, przewodniczka PTTK.
- Zgodnie z lokalną legendą w borach pokrywających kiedyś te tereny, na księcia Lestka napadli zbójcy. Przed niechybna śmiercią ocalił młodziana tabun dzikich koni – wyjaśnia Wanda Gruszczyńska, przewodniczka PTTK etymologię nazwy.
I dodaje, że Konin to bardzo stare miasto, lokowane w 1283 r. Prawdziwą perełką jest tutejsza fara, kościół św. Bartłomieja ufundowany z osobistego polecenia Kazimierza Wielkiego. W jego murach modlił się Władysław Jagiełło, a ponoć i także jego dwóch małych urwisów, z których pierwszy zapisał się w dziejach Polski jako następca tronu zwycięzcy spod Grunwaldu, a drugi zginął po Warną. Z okien nieistniejącego już zamku, spoglądał na świątynię rezydujący w mieście w lecie 1655 roku Karol Gustaw. W początkach XX stulecia tworzył jej polichromię zabójca pierwszego, polskiego prezydenta Eligiusz Niewiadomski. To jedyna w kraju tak ogromna realizacja wykonana pędzlem jednego artysty, bo polichromie pokrywają cała świątynię i opowiadają historię Polski od Dąbrówki i Mieszka, pokazują Pochód Słowian, a cały cykl wieńczy Chrystus Tronujący.
- Niewiadomski przyjeżdżał tu w okolice Rychwała, gdzie mieszkała ciotka jego żony – tłumaczy przewodniczka. - Wymalował kurtynę dla miejscowego teatru, portrety wielu osób z towarzystwa. Malowidła w kościele powstały w latach 1908-1910, a ostatnio zostały odnowione dzięki zdjęciom oryginału zamieszczonym w przedwojennym Ilustrowanym Kurierze Codziennym – dodaje.
Konin położony jest w bardzo atrakcyjnej rekreacyjnie okolicy – przebiega przez niego Szlak Piastowski, trasa turystyczna przecinająca województwa wielkopolskie i kujawsko-pomorskie. W roku 2012 otrzymał Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej za najlepszy produkt turystyczny, jako unikatowy i wyjątkowo ważny dla polskiego dziedzictwa. Prowadzi z Poznania do Kalisza.
Konin i okolice to wspaniałe tereny dla amatorów sportów wodnych, gdyż leży w obrębie Wielkiej Pętli Wielkopolski, którą można przemierzać, kajakiem, jachtem, ale też wypocząć tu w hausboocie, czyli domku na wodzie. Na trasie jest aż 28 śluz do pokonania, a w okolicach Konina cztery i ponad 700 km szlaków wodnych. W samym mieście duży procent terenu stanowią jeziora i bagna.
Wyjątkowa atrakcję stanowią niedalekie, „Polskie Malediwy”, jezioro Turkusowe, zbiornik techniczny z elektrowni Konin i Pątnów. Niezwykły kolor woda zawdzięcza znajdującym się na dnie popiołom z elektrowni, przetransportowanym tu murami. Nad wodą można plazować, ale zabroniona jest kąpiel, bo grozi poparzeniem.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!