Orlen dynamicznie się rozwija i nie wszystkim to jest w smak. Obajtek o atakach medialnych na swoją osobę

Artykuł
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
Fot. PAP/Szymon Łabiński

- Gdybym zajmował się w Orlenie wyłącznie administrowaniem i przymykał oko na pewne układy, to pewnie bym miał święty spokój i nikt by mnie nie atakował. Byłoby jak dawniej. Ale nie jest - powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, w wywiadzie dla PAP, dodając, że dynamiczny rozwój Orlenu w ostatnich latach budzi sprzeciw wielu środowisk i w tym kontekście ataki na jego osobę nie są zaskoczeniem.

- Wyniki mówią same za siebie. Orlen w ciągu ostatnich pięciu lat wypracował 26,2 mld zł zysku. W czasie ośmiu lat rządów PO-PSL było to łącznie 2,9 mld zł - powiedział Obajtek.

- W dotkniętym pandemią 2020 roku Orlen wypracował prawie 3,5 mld zysku. Proszę spojrzeć na wyniki innych koncernów paliwowo-energetycznych, globalnych, które mają miliardowe straty. Do tego dochodzi cała kwestia suwerenności energetycznej Polski i budowy w naszym regionie bezpieczeństwa i niezależności. To oczywiste, że moje działania budzą sprzeciw wielu środowisk - podkreślił.

Prezes Orlenu zaznaczył, że w okresie, kiedy premierem był Donald Tusk koncern miał poważne kłopoty. „Były nawet problemy z płynnością finansową. Za jego czasów na paliwie w Polsce dobrze zarabiały, tak naprawdę, tylko mafie paliwowe, a on sam nie widział nic złego w tym, żeby Lotos sprzedać Rosjanom” - podkreślił Obajtek.

Poinformował również, że po zlikwidowaniu mafii paliwowych, w okresie „od 2015 do 2019 roku, znacząco wzrosła sprzedaż paliw na stacjach Orlen – oleju napędowego o 48 proc. do 17,4 mln ton, natomiast benzyny o 26 proc. do 4,7 mln ton. W tym samym czasie o blisko 26 proc. wzrosły też przychody PKN Orlen ze sprzedaży. A do budżetu państwa z tytułu podatków PKN Orlen wpłacił prawie 13 mld zł więcej. To jest odpowiedź na pytania: jak duży był rynek nielegalnego obrotu paliwem w Polsce i dlaczego Orlen za czasów Donalda Tuska tak słabo zarabiał” - zaznaczył prezes Orlenu.

Jak podkreślił, wzrost długu Orlenu związany jest z licznymi inwestycjami koncernu. „Brak długu w spółce świadczy przede wszystkim o braku pomysłów na dalszy rozwój i powoduje powolną utratę udziałów rynkowych. Poza tym, finansowanie długiem jest tańsze niż kapitałem własnym. Trzeba też umiejętnie nim zarządzać. To konieczne nie tylko do dynamicznego rozwoju, ale w przypadku transformacji energetycznej, która dokonuje się w całej branży, może okazać się kluczem do przetrwania, a nawet zmiany układu sił” - dodał Obajtek.

 

- Przez ostatnie pięć lat Orlen dokonał wielu odważnych inwestycji, w tym akwizycyjnych. Bez nich, dzisiaj, w okresie najgorszego historycznie utrzymującego się otoczenia makro, mówilibyśmy prawdopodobnie o istotnych stratach koncernu, a nie regularnie osiąganych zyskach. Przed nami czas wielkich zmian, do których jesteśmy dobrze przygotowani. Zamiast patrzeć wstecz i rozliczać przeszłość, wolimy skupić się na przyszłych możliwościach i wyzwaniach, co pokazaliśmy w naszej strategii 2030 - powiedział prezes Orlenu.

Obajtek odniósł się również do nawoływania przez posłów opozycji do bojkotu Orlenu. „Jeżeli polski polityk nawołuje do bojkotu Orlenu, to występuje przeciwko inwestycjom w polski sport, kulturę, szeroko pojęte zadania społeczne i przede wszystkim, przeciwko rozwojowi firmy, która gwarantuje bezpieczeństwo energetyczno-paliwowe naszego państwa oraz zapewnia miejsca pracy” - podkreślił prezes Orlenu.

Obajtek odniósł się również do oskarżeń „Gazety Wyborczej” o polityczne naciski w sprawie firmy jego wuja. Zaznaczył przy tym, że „wiarygodnym” świadkiem gazety jest osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem za nakłanianie do składania fałszywych zeznań. Jednak całą tę sprawę należy odczytać w kontekście rozwoju Orlenu.

- Orlen realizuje projekty inwestycyjne i akwizycyjne strategiczne zarówno dla przyszłości koncernu, ale i polskiej gospodarki. Nie wszystkim jest to na rękę. Przejęliśmy spółkę Energa i spółkę Ruch. Odkupiliśmy od niemieckiego właściciela spółkę Polska Press, finalizujemy fuzję z Lotosem. Nota bene o konieczności połączenia Orlenu z Lotosem mówiono od 20 lat, ale nic z tego nie wyszło. Do moich zapowiedzi też podchodzono sceptycznie, ale teraz kiedy ten projekt jest bliski finału "Gazeta Wyborcza" wrzuca nagrania sprzed kilkunastu lat, co do których nie ma pewności czy nie zostały zmanipulowane - podkreślił Obajtek i dodał również, że wynajął prawników, którzy mają się zająć „oszczerstwami” GW.

- Ja muszę się skoncentrować na tym, co zacząłem w Orlenie. Nikt mnie nie zastraszy, nie zrobię ani kroku w tył - powiedział powiedział prezes Orlenu.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy