Przejdź do treści
16:45 Holandia: Premier rządu Dick Schoof podał się do dymisji po wyjściu PVV z koalicji
14:50 Grecja: Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,2 u wybrzeży Krety
14:27 Białystok: Proces policjantów oskarżonych w związku z interwencją. Zatrzymany zmarł
14:03 Prezydent Andrzej Duda: zaszczytem było realizować z prezydentem Litwy politykę dla dobra obu państw
13:40 IMGW: w najbliższych dniach pochmurno, z opadami deszczu i burzami
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” w Nysie zaprasza na spotkanie z Danielem Obajtkiem oraz Michałem Dworczykiem, 5 czerwca (czwartek), g. 19:00, Nyski Dom Kultury ul. Wałowa 7
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Gdańsk II zaprasza na protest - Nie dla nielegalnej imigracji!, 8 czerwca (niedziela), g. 12, pod Radą Miasta Gdańska ul. Wały Jagiellońskie 1
NBP NBP informuje: Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: „Polska ma już 509 ton złota – więcej niż Europejski Bank Centralny! To dowód na skuteczną strategię, która wzmacnia wiarygodność Polski i buduje bezpieczeństwo finansowe obywateli"

Ochotnik do Auschwitz. 80 lat temu Rotmistrz Witold Pilecki dał się zaaresztować i wywieźć do Oświęcimia

Źródło: Twitter, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (@muzeum1939)

19 września 1940 roku rotmistrz Witold Pilecki dobrowolnie wszedł w "kocioł" podczas łapanki na warszawskim Żoliborzu. W ten sposób bohater planował dostać się do Auschwitz, by wykonać specjalną misję zleconą mu przez Polskie Państwo Podziemne – sporządzenie raportu o sytuacji w obozie i zorganizowanie tam ruchu oporu.

- Dnia 19 września 1940 roku godzinie 6.00 rano szedłem sam i na rogu Alei Wojska i Felińskiego stanąłem w piątki ustawiane przez esesmanów z łapanych mężczyzn" - pisał Pilecki w swoim pierwszym raporcie, który sporządził po ucieczce z Auschwitz w kwietniu 1943 roku.

Złapanych mężczyzn załadowano na Placu Wilsona w ciężarówki i przewieziono do budynku byłych koszar Szwoleżerów na Ujazdowie.

- Po spisaniu danych personalnych w zorganizowanym tam prowizorycznie biurze i odebraniu ostrych przedmiotów (pod groźbą zastrzelenia, jeśli się potem u kogoś bodaj żyletka znajdzie) wprowadzono nas na ujeżdżalnię, gdzie pozostawaliśmy przez 19 i 20 września" - pisał Pilecki.

Pojmani mężczyźni spali na gołej ziemi, bez dachu nad głową. Plac oświetlały reflektory. Esesmani w czterech narożnikach mieli broń maszynową. Pilecki wspominał też o procederze wykupywania za łapówki więźniów przez ich rodziny.

Rankiem 21 września pozostałych więźniów wsadzono do ciężarówek i pod eskortą motocykli z bronią maszynową odwieziono na Dworzec Zachodni. Tam zostali wsadzeni do bydlęcych wagonów. 

- W wagonach tych przedtem widocznie musieli wieźć wapno, gdyż cała podłoga była nim wysypana. Wagony zamknięto. Wieziono dzień cały. Pić ani jeść nie dali. Zresztą jeść nikt nie chciał. Mieliśmy, wydany dnia poprzedniego chleb, którego wtedy ani jeść ani cenić nie umieliśmy. Chciało się nam tylko bardzo pić. Wapno pod wpływem wstrząsów rozdrabniało się w pył. Unosiło się w powietrzu, drażniło nozdrza i gardło - pisał Pilecki.

Więzień nr 4859

- Zgiełk i jazgot głosów zbliżał się stopniowo. Nareszcie gwałtownie otwarto drzwi naszego wagonu. Oślepiły nas reflektory skierowane we wnętrze. - Heraus! rrraus! rrraus! - padały wrzaski, a kolby esesmanów spadały na ramiona, plecy i głowy kolegów. Pędzono nas przed siebie, ku większej ilości skupionych świateł…. Zbliżaliśmy się do bramy, umieszczonej w ogrodzeniu z drutów, na której widniał napis: Arbeit macht frei" - pisał Rotmistrz.

Pilecki trafił do obozu w nocy z 21 na 22 września. Mimo głodu, chorób i ciągłego niebezpieczeństwa, rotmistrz pracował z tytanicznym wysiłkiem. Przygotował pierwszą tajną notę na temat ludobójstwa w Auschwitz. Zorganizował w Auschwitz Związek Organizacji Wojskowych (ZOW). Więźniowie, głównie byli żołnierze, tworzyli tzw. piątki. Każda taka grupa rozbudowywała swoją siatkę konspiracyjną, nie wiedząc nic o istnieniu innych "piątek". Był to oryginalny pomysł Pileckiego. Później ZOW był budowany na wzór organizacji wojskowych. Jego dowódcą został płk Kazimierz Heilman-Rawicz z ZWZ-AK. ZOW - wedle zamysłu Pileckiego - miał przygotować powstanie w obozie.

Rotmistrz nie ograniczał się tylko do działalności wywiadowczej i konspiracyjnej. Doprowadził do porozumienia organizacji politycznych działających w Auschwitz. Do symbolicznego spotkania doszło w Wigilię 1941 roku. Uczestniczyli w nim m.in. działacz lewicowy, były poseł i więzień brzeski Stanisław Dubois oraz Jan Mosdorf, przywódca Obozu Radykalno-Narodowego.

Pod fałszywym nazwiskiem

Rotmistrz wylegitymował się podczas łapanki jako Tomasz Serafiński. Dokumenty, dostarczone Pileckiemu przez fałszerzy Polskiego Państwa Podziemnego, zawierały dane człowieka, który według władz podziemnych mieszkał przed wojną w Krakowie i zginął wskutek odniesionych ran jeszcze we wrześniu 1939 roku.

Dopiero w Auschwitz Pilecki dowiedział się, że prawdziwy Tomasz Serafiński żyje i działa w konspiracji. Rotmistrz planował już wówczas ucieczkę z obozu, bo groziło mu rozpracowanie przez niemieckich strażników i wywózka do Rzeszy. Wiedział, że jego ucieczka może sprowadzić na prawdziwego Serafińskiego kłopoty. Właśnie dlatego, zaraz po tym, jak w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 Pilecki uciekł wraz z dwoma współwięźniami z obozu, pierwszym celem Rotmistrza było odnalezienie Serafińskiego i ostrzeżenie go przed grożącym mu niebezpieczeństwem.

- Jestem Witold Pilecki, zbiegły z Oświęcimia, gdzie przebywałem pod nazwiskiem Tomasza Serafińskiego i przyszedłem porozumieć się z nim oraz zwrócić nazwisko, sądząc, że nie przyniosłem mu ujmy w ciągu 3 lat więzienia"- powiedział Pilecki, gdy 3 maja 1943 przekroczył próg domu państwa Serafińskich.

Tomasz Serafiński ps. Lisola pełnił wówczas funkcję zastępcy komendanta AK w Wiśliczu. Oficer pomógł Pileckiemu w kontakcie z oddziałami AK. Rotmistrz przedstawił plan ataku na obóz, jednak nie zyskał on akceptacji. Wobec tego Pilecki wrócił do Warszawy i rozpoczął pracę konspiracyjną w Kedywie AK.

Serafiński tymczasem trafił w niemieckie ręce. Był przetrzymywany przez trzy tygodnie. Dopiero po tym czasie udało mu się przekonać okupantów, że nie jest uciekinierem z Auschwitz.

#OTD 80 lat temu Witold Pilecki dał się zaaresztować w jednej z łapanek przeprowadzanych przez Niemców w Warszawie i po kilku dniach wraz z innymi zatrzymanymi trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz.

Więcejhttps://t.co/DX6MuMstdB

Fot. arch. J. Pawłowicza. pic.twitter.com/gkJ0ABCVdA

— Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (@muzeum1939) September 19, 2020
polskieradio24.pl, Twitter

Wiadomości

Wyższy zasiłek pogrzebowy i nowe zasady wsparcia z pomocy społecznej

KAS: wczoraj życzenia dla Pierwszej Damy, dzisiaj zemsta

Lidl wycofał się z Gietrzwałdu. Zwycięstwo protestów i historii

Klaudia El Dursi miała baby shower. „Starej babie nie wypada”? A jednak!

Dziś rozmowa Duda – Nawrocki. Prezydent zapowiada kolejne spotkania

Iga Świątek w półfinale French Open! Polka pewnie pokonała Switolinę

Hołownia o gustach wyborczych młodych. Słowa szokują

Prof. Andrzej Nowak o dr. Karolu Nawrockim: Prezydent wybrany wolą Narodu!

Niemieckie media wzywają rząd w Berlinie do pomocy dla Tuska

HIT DNIA

Najnowszy SONDAŻ uderza w Tuska. Straciłby stołek!

Bochenek: Rząd techniczny to konieczność – potrzebny konsensus w Sejmie

Roszady w rządzie? Ozdoba w Radio Republika: fotel Tuska chciałby przejąć Sikorski

Poboży: Zandberg mówi głośno to, czego Tuskowi koalicjanci się boją!

Zabójstwo z 2003 roku. Uczestnik w końcu odpowie

Karol Nawrocki odpowiedział na wpis Donalda Trumpa. Padły ważne słowa!

Najnowsze

Wyższy zasiłek pogrzebowy i nowe zasady wsparcia z pomocy społecznej

Dziś rozmowa Duda – Nawrocki. Prezydent zapowiada kolejne spotkania

Iga Świątek w półfinale French Open! Polka pewnie pokonała Switolinę

Hołownia o gustach wyborczych młodych. Słowa szokują

Prof. Andrzej Nowak o dr. Karolu Nawrockim: Prezydent wybrany wolą Narodu!

KAS: wczoraj życzenia dla Pierwszej Damy, dzisiaj zemsta

Lidl wycofał się z Gietrzwałdu. Zwycięstwo protestów i historii

Klaudia El Dursi miała baby shower. „Starej babie nie wypada”? A jednak!