Francja: napastnik odciął mężczyźnie głowę. Miał krzyczeć: "Allah Akbar"
Atak miał miejsce około godz. 17. w pobliżu szkoły. Na miejsce wezwano miejscowych policjantów. W odległości 200 metrów od podejrzanego odnaleziono ofiarę. Według świadka napastnik krzyczał "Allah Akbar" - podały źródła zbliżone do śledztwa.
Sprawca został postrzelony przez policję i zmarł - podała telewizja BFM. Nie jest znany motyw zabójstwa. Francuska prokuratura antyterrorystyczna wszczęła już w tej sprawie śledztwo.
Inne źródła podały z kolei, że ofierze nie odcięto głowy, lecz podcięto gardło.
Według BMFTV zawiadomiono prokuraturę antyterrorystyczną, a na miejsce przestępstwa ma przybyć premier.
Ofiarą był nauczyciel ze szkoły średniej.
Policja próbowała zatrzymać podejrzanego mężczyznę z białą bronią i poważnie go zraniła z broni palnej. Według telewizji BFM napastnik zmarł.
Jak informują nieoficjalnie francuskie media - ofiarą miał być nauczyciel, a zabójcą - rodzic jednego z uczniów. Mężczyzna miał ostatnio prowadzić lekcję na temat wolności słowa i podczas niej pokazać swoim podopiecznym karykaturę Mahometa.