– Służby komunistyczne nigdy nie zostały zweryfikowane. One sobie po prostu przeszły z jednej struktury do drugiej – powiedział historyk wojskowości dr Lech Kowalski, który był gościem red. Doroty Kani w programie „Koniec Systemu” w Telewizji Republika.
– Służby komunistyczne nigdy nie zostały zweryfikowane. One sobie po prostu przeszły z jednej struktury do drugiej. Aktualni wychowankowie tych służb są obecni w Polsce, w tym co się u nas dzieje. Ta ciągłość cały czas istnieje. W momencie, kiedy Polacy nie mogli się nadziwić, jak doszło do Okrągłego Stołu i że oni wszyscy się dogadują… – zaznaczył historyk wojskowości.
– To służby specjalne to organizowały. Nie kto inny jak stalinowski oficer gen. Olgierd Darżynkieiwcz, witał ich też gen. Czesław Kiszczak, wychowanek służby kontrwywiadu. Oni czas byli. Oni narzucali ton, kto może a kto nie może usiąść przy tym stole – podkreślił gość programu.
JARUZELSKI - KADDAFI?
– Oni nauczyli się biznesu w latach 80. Oni nadzorowali wojsko, kontakty handlowe. Oni tam się uczyli biznesu i znajomości. Przede wszystkim znajomości. Kaddafi bardzo sobie upatrzył gen. Jaruzelskiego. Rozwinęli niesamowite stosunki handlowe – dodał.
– To przemysł zbrojeniowy i MON był najsilniejszy. Na Wschód wszystko szło. Wtedy się pojawił kontrwywiad wojskowy WSW. Oni zaczęli przemycać na własny rachunek różne dobre, które można stamtąd wywieźć. Oni się tam nauczyli bardzo dużo – zaznaczył dr.
NISZCZENIE DOKUMENTÓW
– Gen. Buła, ostatni szef WSW zniszczył 80% dokumentacji dotyczącej wywiadu wojskowego, a do Moskwy wysłał mikrofilmy. Oni się tak po prostu nie rozwiązali. Gen. Fomin był oficjalnie doradcą. To był przedstawiciel zarządu III KGB w Polsce. Kiszczak z Jaruzelskim ścigali się kto lepiej doinformuje towarzyszy sowieckich – podkreślił gość programu.