Biden i Merkel wezwali Rosję do wycofania wojsk z ukraińskiej granicy

Artykuł
Niemcy oskarżają Rosję o „prowokacyjne działania” w sprawie ukraińskiej
Fot. PAP/EPA/YEVGEN HONCHARENKO

Prezydent USA Joe Biden i kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwali Rosję do wycofania wojsk z terenów przy granicy z Ukrainą w celu złagodzenia sytuacji w regionie – poinformował Biały Dom. Sytuacja na ukraińskiej granicy była głównym tematem rozmowy telefonicznej Bidena i Merkel.

Biały Dom oświadczył w komunikacie, że „przywódcy wyrazili zaniepokojenie gromadzeniem się wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą i na okupowanym Krymie oraz potwierdzili swoje poparcie dla suwerenności i integralności Ukrainy”.

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert poinformował, że Biden i Merkel podczas rozmowy zgodzili się, że Rosja powinna zaprzestać wzmacniania swoich wojsk przy granicy z Ukrainą i zaapelowali do Moskwy o „deeskalację” sytuacji.

– Kanclerz i prezydent zgodzili się, że w celu złagodzenia sytuacji Rosja powinna zmniejszyć liczbę wysłanych ostatnio (na granice) oddziałów – przekazał Seibert.

Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer oskarżyła Rosję o „prowokacyjne działania” w sprawie ukraińskiej i wskazała, że sytuacja jest śledzona „z niepokojem”. – Zrobimy wszystko, aby sprawy nie uległy pogorszeniu – dodała, chwaląc Kijów za dotychczasową „wyważoną” postawę w tej kwestii.

Rosja ostrzega Stany Zjednoczone

Biden, który ogłosił wycofanie wszystkich amerykańskich wojsk z Afganistanu do 11 września, podziękował Merkel za zaangażowanie RFN w misję NATO w tym kraju w Azji Południowej.

W rozmowie poruszono także kwestie współpracy w walce z pandemią koronawirusa oraz zmianami klimatycznymi.

Wcześniej tureckie źródła dyplomatyczne podały, że Stany Zjednoczone zrezygnowały z rozmieszczenia dwóch okrętów wojennych na Morzu Czarnym. Przed pojawieniem się tej informacji rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła ćwiczenia na Morzu Czarnym, podczas których odbywały się próby ostrzału celów nawodnych i powietrznych.

We wtorek Rosja ostrzegła Stany Zjednoczone, że powinny „trzymać się z dala” od Krymu i rosyjskiego wybrzeża Morza Czarnego. Wiceszef MSZ w Moskwie Siergiej Riabkow mówił, że obecność okrętów USA na Morzu Czarnym to „prowokacyjne działania”.

W rozmowie z Putinem Biden podkreślił wsparcie Waszyngtonu dla „suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy”. Wyraził również zaniepokojenie zwiększeniem przez Rosję liczby oddziałów na „okupowanym Krymie oraz granicach Ukrainy” i wezwał Kreml do „zmniejszenia napięć”.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy