Andrzej Duda: chcę, by Polska rozwijała się równomiernie, a nie była zwijana

Artykuł

Andrzej Duda był gościem red. Katarzyny Gójskiej w "Sygnałach dnia". Prezydent zauważył, że jeżeli wybory wygrałby jego kontrkandydat czeka nas "jedno wielkie blokowanie, którego celem będzie obalenie rządu"

Andrzej Duda zaznaczył, że jego ewentualna przegrana w drugiej turze wyborów oznaczała destabilizację polskiej sceny politycznej.

- Ja już przeżyłem czasy, kiedy była kohabitacja z PO. To było za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wiem, co się wtedy działo, jak prezydentowi przeszkadzano i jak go niszczono. Nie mam wątpliwości, co pod tym względem potrafi Platforma Obywatelska. Jeśli ktoś sądzi, że to będzie życzliwe recenzowanie, to jest w błędzie - to będzie jedno wielkie blokowanie, którego celem będzie obalenie rządu. To byłby trudny czas dla naszego kraju - powiedział Andrzej Duda. 

Jak podkreślił jego prezydentura jest gwarantem kontynuacji programów realizowanych przez rząd PiS.

- To, co myśmy rozpoczęli - służy ludziom, Polsce i ratowaniu gospodarki i bardzo bym chciał, by ten kurs był utrzymany, bo to jest dobry kurs - wskazał Andrzej Duda.

W latach 2016-2019 miała 4,3 proc. średniego rocznego wzrostu PKB.

Prezydent przypomniał, że w latach 2015-2020 zostało poczynionych wiele korzystnych dla Polski zmian.

W Polsce poczyniono  wiele inwestycji i bardzo podniosła się jakość życia ludzi w naszym kraju. Jestem zwolennikiem, by Polska była rozwijana w sposób równy, a nie jak chciała PO: sześć wielkich miast, które będą promieniowały na resztę kraju. – zaznaczył.

 

Źródło: PR 24

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy