Żołnierz pełniący służbę na granicy polsko-białoruskiej został ranny. Jak informuje MON został on uderzony kamieniem w twarz. To już kolejna ofiara wtorkowego ataku migrantów.
Ministerstwo Obrony Narodowej podało na Twitterze, że „jeden z żołnierzy został uderzony kamieniem w twarz podczas dzisiejszego ataku migrantów. Została mu udzielona pomoc medyczna. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo” – czytamy.
To już kolejna ofiara wtorkowego ataku migrantów. Wcześniej o rannym policjancie informował rzecznik KGP Mariusz Ciarka. Natomiast Straż Graniczna podała, że w wyniku agresywnych zachowań migrantów poszkodowana została funkcjonariuszka SG.
Zobacz również: Kryzys na granicy. Trwa szturm na przejście w Kuźnicy
Sytuacja na przejściu granicznym Bruzgi - Kuźnica, gdzie od poniedziałku po stronie białoruskiej koczują migranci, zaostrzyła się we wtorek rano, gdy - jak informowała policja - w stronę polskich służb rzucane były m.in. kamienie. Policja używała armatek wodnych m.in wobec agresywnych osób na platformie przejścia po stronie białoruskiej.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Do połowy przyszłego roku na podlaskim odcinku granicy z Białorusią stanie stalowa zapora, zwieńczona drutem kolczastym i wzbogacona o urządzenia elektroniczne. Zapora będzie miała długość 180 km i 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.