Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa powszechnego chcemy uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zapewnił, że żaden sąd rejonowy nie zostanie zlikwidowany.
Ziobro podkreślał, że sądownictwo działające dobrze, sprawnie, szybko i blisko ludzi jest warunkiem dobrze funkcjonującego, demokratycznego państwa.
Jak dodał, prezentowana reforma sprowadza się do likwidacji wielu obszarów biurokratycznie rozbudowanej machiny sądownictwa. „Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa chcemy po pierwsze uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich” - oświadczył.
Podkreślił, że będzie to bardzo istotne wzmocnienie sądów, gdyż po zmianach sędziowie zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo.
- Jesteśmy przekonani, że już tylko ta jedna zmiana istotnie i pozytywnie przełoży się na sposób funkcjonowania polskiego sądownictwa - ocenił szef MS.
Ziobro dodał, że niezależnie od tego rodzaju zmian „wprowadzana struktura sprowadza się do tego, że w 350 miejscowościach w Polsce będą funkcjonować z jednej strony sądy regionalne - będzie ich 20 - ale z drugiej strony też sądy okręgowe”.
- Nie likwidujemy żadnego sądu rejonowego. Żaden sąd, który dzisiaj działa, nie zostanie zlikwidowany - zapewnił. Dodał, że obecnie działające sądy rejonowe będą miały statut sądu okręgowego
- Chcemy, żeby sądy były bliżej ludzi. Wykorzystując nowoczesną technologię wprowadzimy punkty sądowe w każdej gminie. Będzie dostępna aplikacja na telefon, dzięki której będzie można uczestniczyć w rozprawach online, dowiadywać się o stanie sprawy oraz odbierać sądowe pisma - mówił, podkreślając dużą rolę unowocześnienia procesów sądowych dla stopnia sprawności dzisiejszego sądownictwa.