Ziemia to jeden organizm. Dym z pożarów spowodował rozkwit glonów
Międzynarodowy zespół naukowców z Duke University wykonał recenzowane badanie, które zostało opublikowane na łamach „Nature”. Okazało się, że przenoszony przez wiatr, dym z pożarów z Australii spowodował rozkwit glonów na południowym Pacyfiku.
To zjawisko niespotykane w tym regionie. Według wyników badań było to możliwe przez Aerozole pirogenne. Powstają one podczas procesu spalania drzew, zarośli i innych form biomasy. Cząsteczki aerozolu są bardzo lekkie i mogą być przenoszone w niesionym przez ogień dymie i popiele przez miesiące, często na duże odległości. Tak było w tym przypadku.
- Nasze wyniki dostarczają mocnych dowodów, że pirogenne żelazo z pożarów może użyźniać oceany, potencjalnie prowadząc do znacznego wzrostu pochłaniania węgla przez fitoplankton – powiedział Nicolas Cassar, profesor biogeochemii w Duke’s Nicholas School of the Environment.
- Pożary te stanowią nieoczekiwany i wcześniej niedostatecznie udokumentowany wpływ zmian klimatu na środowisko morskie, z potencjalnymi skutkami dla globalnego klimatu – Cassarowi wtórował Weiyi Tang, adiunkt z Wydziału Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Princeton, który jako doktorant współprowadził badania w laboratorium Cassara w Duke.
Aerosol plumes from Australian wildfires fuel photosynthetic algae blooms of unprecedented size in downwind ocean.
— Seaver Wang (@wang_seaver) September 15, 2021
Am beyond thrilled to see this new @Nature paper from former labmates Weiyi Tang + Zuchuan Li, my PhD advisor Nicolas Cassar, + coauthors.https://t.co/Tk9mDd63hE https://t.co/mUd8EDFYjg
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Najnowsze
Jest nieprawomocny wyrok za śmiertelne potrącenie niepełnosprawnej!
UOKiK zarzuca nieuczciwą promocję. Ponad 100 mln zł kary dla Biedronki!
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"