W programie „Wolne głosy” o 17:15 gościem był Marek Budzisz, ekspert ds. wschodnich.
- Litwa przyjęła już ponad 4,2 tys. uchodźców. Dla Polski byłoby to kilkadziesiąt tysięcy ludzi - powiedział Marek Budzisz.
- To są głównie obywatele Iraku. Do Mińska latają dwie linie lotnicze. W tych samolotach są też obywatele Afryki np. z Kongo.
- Emisariusze Łukaszenki namawiają uchodźców, do przylotów do Białorusi, Litwy, Łotwy itd. To pewien rodzaj eskalacji - kontynuował Budzisz.
- Istnieje coś takiego, jak zorganizowany werbunek uchodźców i wysyłanie ich do tzw. krajów - wrogów. Po to, aby nadwyrężać system tego Państwa. Przy okazji Białoruś zarabia - kontynuował Marek Budzisz.
- Na Litwie były ataki hakerskie, bunty w ośrodkach dla uchodźców oraz naruszenie granic Litwy przez wojskowych, manewry przygraniczne, oraz fałszywe ataki bombowe, mówiono o podłożonych bombach w galerii handlowej - mówił dalej Marek Budzisz.
- Musimy się przygotować na powtórkę z 2015 roku. Tym razem przy granicy z Polską. Będziemy mieć kryzys migracyjny. Już mamy - powiedział Marek Budzisz.