Wiadomo już, że Niemcy hurtowo podrzucali migrantów do Osinowa Dolnego
Dziś już wiemy na pewno, że niemiecka policja podrzucała Polsce migrantów znacznie częściej, niż dotychczas myślano. Na portalu cywilnebiurosledcze.pl pojawił się artykuł, który informuje o większej ilości takich przypadków niż ten, który władze polskie traktują jako ... incydent.
"Afera z 14 czerwca, gdy niemiecka policja zawróciła imigrantów i zostawiła ich w Osinowie Dolnym nie była jedynym takim zdarzeniem w tej miejscowości. Świadkowie widzieli kolejną sytuację. Co ciekawe polska Straż Graniczna imigrantów wypuściła" - czytamy na portalu.
Już 6 czerwca wielu świadków widziało podobną sytuację. "Szóstego czerwca, ok. godziny 4:45 w pobliżu Lewiatana w Osinowie Dolnym, na parkingu między sklepem a stacją benzynową zatrzymały się samochody niemieckiej policji. Z aut wysiedli mężczyźni z teczkami, jak również imigranci. - Kilku imigrantów było dość sfatygowanych, zmęczonych, że tak to nazwę – tłumaczył dziennikarzowi, który współtworzy naszą markę dziennikarstwa śledczego. - Jeden miał rękę na temblaku. Wyraźnie szlak, który przebyli nie był dla nich łatwy. Głośno pytali o taxi. Odeszli. Kolejni imigranci byli widziani w okolicach jeszcze ok. dwóch godzin później. - Łącznie, w danym dniu, na terenie Osinowa Dolnego zatrzymanych zostało 11 mężczyzn narodowości głównie afgańskiej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszyscy przekazani zostali Straży Granicznej – poinformował asp. Jakub Kuzmowicz Oficer Prasowy KPP w Gryfinie.
Imigranci dostarczeni (zawróceni) do Polski zostali dzień wcześniej zatrzymani przez niemiecką policję w miasteczku Neurüdnitz. Oddalone jest ono zaledwie o ok. dziesięć kilometrów od Osinowa Dolnego. Niemiecki dziennikarz z portalu Moz.de, który o nich pisał zaznaczył, że „skarżyli się na ból rąk i stóp oraz zmęczenie i dlatego musieli być tymczasowo leczeni w szpitalu w Wriezen”.
Portal Moz.de podał, że tamtejsi policjanci zatrzymali dwunastu imigrantów (w wieku od 19 do 46 lat) niedługo potem, jak przeszli oni granicę po Moście Europejskim w Siekierkach. Do zatrzymania doszło 5 czerwca 2024r. Jedenaście osób pochodziło z Afganistanu, jedna z Iraku. Szóstego czerwca jedenastu z nich zostało cofniętych do Polski.
Polska straż graniczna potwierdza doniesienia portalu: - Wobec zawróconych Afgańczyków i Irakijczyka wszczęto postępowania administracyjne w przedmiocie zobowiązania do powrotu – dodała mł. chor. Straży Granicznej Katarzyna Przybysz. - Zastosowano wobec nich środki alternatywne do detencji, w których zobowiązano ich do stawiennictwa w określonych terminach w Placówce SG. Czterem osobom dodatkowo odebrano w depozyt paszporty. Zastosowanie takich środków miało na celu kontrolę pobytu cudzoziemców w Polsce, do czasu przygotowania i realizacji powrotu migrantów do kraju pochodzenia.
Czy to już koniec dostarczanie Polsce migrantów przez niemieckie wozy policyjne? Na pewno nie, teraz będzie odbywać i odbywa się po cichu, bo przecież Donald Tusk rozmawiał z kanclerzem Niemiec. Tak na poważnie, to polskie państwo pod rządami Tuska jest nieszczelne, nie zapewnia żadnego poczucia bezpieczeństwa obywatelom, po prostu jest niezdolne do zarządzania. Czas to zmienić, i to szybko.