Prawnicy dla Polski pytają Żurka o ojca. „Fałszywa legenda opozycyjna”
"Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek publicznie buduje narrację o opozycyjnej działalności swoich rodziców w realiach PRL. W ważnym interesie społecznym Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski pyta publicznie o prawdomówność Waldemara Żurka, podnoszącego udział także swego ojca w ruchu Solidarność" – czytamy na internetowym profilu Stowarzyszenia. W dalszej części wpisu padają fakty z życia ojca Żurka, które rodzą wątpliwości co do jego opozycyjnej przeszłości.
„FAŁSZYWA LEGENDA 'OPOZYCYJNA' – FAKTY SĄ NIEUBŁAGANE” – tymi słowami zaczyna się obszerny wpis Stowarzyszenia, który ma na celu poznanie prawdy o przeszłości ojca ministra Żurka.
Prawnicy piszą dalej, że dokumenty z teczki osobowej ojca ministra nie potwierdzają opowieści, którą w mediach słyszymy od pewnego czasu. Wręcz są jej przeciwne.
Fakty, bez emocji:
▪ Ojciec – elektromonter – otrzymał Brązowy, Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi PRL, przy czym:
- Brązowy Krzyż Zasługi – 13 listopada 1972 r.,
- Srebrny Krzyż Zasługi – 2 listopada 1977 r.,
- Złoty Krzyż Zasługi – 11 listopada 1981 r., a więc na miesiąc przed wprowadzeniem stanu wojennego
Każdy, kto zna realia PRL, wie jedno:
- takie odznaczenia wymagały pozytywnej opinii zakładowej POP PZPR oraz akceptacji aparatu partyjno-administracyjnego.
- Osoby realnie zaangażowane w „Solidarność” nie były w ten sposób honorowane – tym bardziej w 1981 r.
- W czasie stanu wojennego ojciec otrzymuje skierowanie na leczenie sanatoryjne za granicą – od 6 października do 26 października 1982 r., na Węgry.
- Wyjazd zagraniczny w stanie wojennym wymagał zgody SB i Wydziału Paszportów.
- Opozycjoniści nie otrzymywali takich zgód. Nawet wyjazdy do tzw. krajów demokracji ludowej były dla nich zamknięte.
- Sanatorium zagraniczne w realiach PRL nie było „urlopem zdrowotnym”, lecz formą nagrody i zaufania władz.
Prawnicy dla Polski podkreślają wyraźnie, że „to są fakty wynikające z dokumentów”.
Nie interpretacje. Nie publicystyka. Dokumenty”– czytamy na portalu „X”.
W dalszej części wpisu pada ważne pytanie.
Kto – znając realia PRL – uwierzy, że osoba rzeczywiście działająca w ‘Solidarności’ była jednocześnie wielokrotnie odznaczana przez państwo komunistyczne i otrzymywała zagraniczne wyjazdy w czasie stanu wojennego?
Ta historia nie trzyma się ani logiki, ani realiów epoki.
Autorzy profilu na portalu „X” piszą też, że „społeczeństwo ma prawo wiedzieć kim jest Minister Sprawiedliwości, jaka jest jego przeszłość, a także – dlaczego publicznie budowane przez Waldemara Żurka legendy odbiegają od zasobów dokumentalnych".
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Błaszczak o Tusku: Na czele polskiego rządu stoi człowiek niepoważny
Pierwsza Dama z wizytą w Klinice Paley European Institute. Marta Nawrocka odpowiedziała na wyjątkowe zaproszenie 10-latka
Pracownicy Biedronek buntują się ws. godzin pracy przed świętami