Warszawa dostanie pieniądze na odszkodowania za dekret Bieruta

Artykuł
Panorama Warszawy
DocentX/Licencja GNU

Senat poparł nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, dzięki której Warszawa ma otrzymywać do 200 mln zł rocznie z Funduszu Reprywatyzacji na wypłatę odszkodowań za mienie przejęte na podstawie tzw. dekretu Bieruta.

Ustawę poparło 57 senatorów, nikt nie był przeciwko, 24 osoby wstrzymały się od głosu.

Senatorowie nie zaproponowali żadnych poprawek do ustawy.

Projekt noweli został wniesiony przez Senat na początku października. Na początku listopada nowelizację uchwalił Sejm. Zakłada ona wsparcie budżetu Warszawy w latach 2014-2016.

Środki mają być przeznaczone na wypłatę zasądzanych nowymi wyrokami sądów odszkodowań za nieruchomości, które na podstawie tzw. dekretu Bieruta z 1945 r. przeszły na własność miasta, a później stały się własnością państwa.

Fundusz Reprywatyzacji dysponuje kwotą 5,4 mld zł, a jego roczny plan finansowy stanowi załącznik do ustawy budżetowej.

Nowela ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji ma wejść w życie 1 stycznia 2014 r.

Odszkodowania wypłacane z tytułu dekretu były też tematem czwartkowych obrad Rady Warszawy; radni wysłuchali informacji dyrektora biura gospodarowania nieruchomościami w ratuszu Marcina Bajki.

Bajko przypomniał, że prawo do odszkodowania mają te osoby, które nie mogą odzyskać swoich nieruchomości w naturze. Poinformował, że odszkodowania, które miasto już powinno wypłacić, w sumie sięgają kwoty ok. 600 mln zł. Środków na realizację tego zobowiązania miasto nie posiada - na przyszły rok w budżecie miasta zaplanowano na ten cel ok. 130 mln zł.

Bajko poinformował, że do tej pory, w związku z niewypłaceniem odszkodowania w terminie określonym przez sąd, na prezydenta miasta, który jest organem wydającym decyzje o wypłacie, sądy nałożyły 50 grzywien, opiewających w sumie na 57,5 tys. zł.

Szef klubu PiS w radzie miasta Maciej Wąsik krytycznie ocenił działania miasta w zakresie wypłaty odszkodowań. Jego zdaniem niedopuszczalne jest, że ratusz twierdzi, iż nie ma pieniędzy na ich wypłatę w budżecie, który sam konstruuje.

Dekret z 26 października 1945 r. "O własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy", podpisany został przez ówczesnego przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta. Skutkiem jego wejścia w życie (w listopadzie 1945 r.), było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez gminę m.st. Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego.

Dekretem z 1945 r., uzasadnianym "racjonalnym przeprowadzeniem odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu", objęto około 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości.

W myśl dekretu właściciele gruntów mogli w ciągu sześciu miesięcy od dnia objęcia działek w posiadanie przez gminę zgłosić wnioski o przyznanie im na tych terenach "prawa wieczystej dzierżawy z czynszem symbolicznym lub prawa zabudowy za symboliczną opłatą". Składane w tej sprawie wnioski pozostawały jednak często bez rozpatrzenia lub wydawano decyzje odmowne, bez podawania podstaw prawnych. Wiele osób nie złożyło w ogóle wniosków, ponieważ np. były w więzieniach, przebywały za granicą lub nie zostały poinformowane o takiej możliwości.

Na początku grudnia 2007 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że to Skarb Państwa ma pokryć koszty wszystkich decyzji wydanych m.in. przez rady narodowe, urzędy gmin, województw przed 27 maja 1990 roku - przed reformą administracji. Dotyczy to m.in. decyzji wywłaszczeniowych, które powoływały się na ustawę nacjonalizacyjną, na dekret o reformie rolnej, a także na "dekret Bieruta".

W ostatnich latach wypłacane przez Warszawę odszkodowania przekraczają 200 mln zł rocznie.

Teraz ustawa trafi do podpisu do prezydenta.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy