Prof. Cenckiewicz: Mariuszowi Błaszczakowi należy się szacunek!

"Pan minister wprowadził wojsko i Polskę w XXI wiek, rozpoczynając na wielką skalę proces modernizacji polskiej armii i za to należy mu się szacunek, a nie ciąganie po prokuraturach" - mówił pod budynkiem wojskowej prokuratury, w której były szef MON, Mariusz Błaszczak ma usłyszeć zarzuty za odtajnienie zdradzieckich planów "obrony na linii Wisły", prof. Sławomir Cenckiewicz.
Bezzasadne zarzuty
Dziś od godz. 10:00 obecny jest były minister obrony narodowej w prokuraturze wojskowej, który ma usłyszeć zarzuty (kompletnie bezzasadne) za to, że odtajnił plan "pierwszego rządu Tuska ws. oddania połowy Polski bez walki". Mowa o doktrynie obrony na tzw. linii Wisły. W skrócie - miało polegać to na oddaniu połowy kraju, Polaków bez walki - na wypadek agresji ze strony Rosji.
Pokazanie społeczeństwu, jaki plan na obronę miała koalicja PO-PSL, rozwścieczyło polityków tych ugrupowań, którzy zapowiedzieli, że wyciągnięte zostaną konsekwencje wobec przedstawiciela PiS.
Polityk ma się zgłosić w Wydziale do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie w celu ogłoszenia mu zarzutu i przesłuchania go w charakterze podejrzanego. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez polityka PiS złożył w prokuraturze latem zeszłego roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk. Jeden z naczelnych "reseciarzy".
Cenckiewicz: staję w obronie Mariusza Błaszczaka
Dziś rano, chwilę przed wejściem do budynku prokuratury, gdzie odbywała się manifestacja poparcia z Mariuszem Błaszczak, prof. Sławomir Cenckiewicz mówił:
To nie jest przypadek, że przemawiam po raz pierwszy akurat w obronie Mariusza Błaszczaka, najlepszego ministra obrony narodowej po 1989 r. Pan minister wprowadził wojsko i Polskę w XXI wiek, rozpoczynając na wielką skalę proces modernizacji polskiej armii i za to należy mu się szacunek, a nie ciąganie po prokuraturach
- mówił historyk.
I kontynuował:
Kto fałszywie oskarża Błaszczaka. Ktoś, kto kilka budynków dalej przekazał akt oskarżenia do realizacji prokuraturze wojskowej, Jarosław Stróżyk, który składał przysięgę na wierność Armii Czerwonej, który służył w WSI, który ma motyw do tego, by się mścić.
Dodał również:
Jego zastępcą - możemy założyć, że współpracowali w tym akcie oskarżenia, jest płk Krzysztof Dusza. Człowiek, który uznał FSB, kryminalna, przestępczą organizację, za służbę partnerską SKW. Człowiek, który ulicę Koszykową zamykał, gdy jego koledzy z FSB przyjeżdżali do jego szefa do SKW, a my tutaj, każdy metr, gdy tu stoimy, musieliśmy zgłaszać, że manifestacja jest tak duża, że wykracza ponad "metraż" ustalony między miastem a organizatorami. On zamykał ulice na kilka godzin, by przestępcy z Łubianki mogli przyjechać na spotkanie
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X