Jakubiak: patrzyłem na tę koalicję bez Polski, to tak jakby człowiek jedynki nie miał

Prezes ugrupowania Wolni Republikanie Marek Jakubiak krytykował w Republice rząd Tuska za to, że Polski nie było na spotkaniu tzw. koalicji chętnych z Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie.
Przedszkolne zagrywki ekipy Tuska
Marek Jakubiak mówi, że „podobnie było z prezydencją polską, niby prezydencje mieliśmy, ale się Polska nie podjęła, zrzekła się na rzecz Holandii uprawnień z tego wynikających.”
Dziś się zrzekła zapewne na Merza i po prostu Polska dyplomacja rządowa nie istnieje. Dość powiedzieć, że słuchałem rzecznika pana Wrońskiego i czytałem Sikorskiego, który błagalnym tonem na Twitterze napisał, „pan ma konotacje”, do prezydenta, „niech pan nam to załatwi”. No proszę państwa, to dosyć żałosne. Kto Polską dzisiaj zarządza, kto prowadzi politykę zagraniczną? To zaczyna być naprawdę przykre. Wczorajszy widok był przykry. Patrzyłem na tą koalicję bez Polski, tak jakby człowiek jedynki nie miał co najmniej zęba. Po prostu, brakowało, obraz krzyczał, gdzie jest Polska?!
– zaznaczył.
Marek Jakubiak odniósł się również do próby zrzucania odpowiedzialności za ten brak na administrację prezydenta Karola Nawrockiego i jego samego, mówiąc, że po stronie rządowej mamy „niepoważnych ludzi”.
Ciągle namawiam do tego i Kosiniaka Kamysza i Hołownię - popatrzcie z kim wy się zadajecie, bo tak naprawdę powiedzieć, że to przedszkole to mało powiedzieć. Oni sami na tym tracą, gdyż oni biorą w tym udziału, legitymizują to i potem będą zarzuty wobec nich. To trzeba skrócić, gdyż Donald Tusk się nie zna na polityce. On w Sejmie, w mojej obecności mówił, że <mnie nikt w Unii nie oszuka>. Człowieku no nie oszuka, bo ciebie po prostu tam nie ma. On był, jak była Angela Merkel, jak Angeli Merkel nie ma, to on jest po prostu takim wysłannikiem Angeli Merkel i już
– ocenił.
Trump realizuje swoje zapowiedzi
Marek Jakubiak mówił, że jeszcze niedawno było wiele głosów sprzeciwiających się rozmowom pokojowym z Putinem.
Ja tam w jednej ze stacji mówiłem, że nie ma innego wyjścia, jeżeli chcemy przerwać tę wojnę, to albo będzie rozstrzygnięcie militarne, albo ktoś wygra, albo ktoś przegra, albo trzeba dogadywać się jak z partnerem w tej w tej sprawie i sądzę, że Trump zawziął się trochę. Myślę, że tutaj chodzi też o powagę jego urzędu i jego samego. Przecież obiecywał, że w ciągu jednego dnia zakończyłby tę wojnę, więc robi wszystko, żeby tę wojnę zakończyć
– podkreślił.
Gość Ewy Bugały mówił również, że ma „dziwne przekonanie, że może komuś zależy na tym, żeby ta wojna trwała dalej.”
Wyobraźmy sobie sytuację taką, że został uruchomiony bardzo duży przemysł na całym świecie zbrojeniowy, a popyt wynika z tej wojny. Czyli podaż zaczyna być zapewniana, a tu wojny nie ma. No to trochę tym korporacjom, które poruszają się po setkach miliardów dolarów, nie na rękę
– ocenił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X