Zbigniew Bogucki (PiS): konserwatywne środowiska próbuje się otoczyć kordonem sanitarnym
Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości oraz Marek Szewczyk z Konfederacji byli gośćmi Danuty Holeckiej w programie „Gość Dzisiaj”. W rozmowie poruszono m.in. temat wyborów prezydenckich w Rumunii, gdzie dzisiaj odbyła się pierwsza tura.
Oczekiwanie na late poll
Zbigniew Bogucki wskazywał że mimo zwycięstwa w pierwszej turze, konserwarysta George Simion będzie musiał bardzo walczyć o głosy, aby uzyskać ponad 50% w drugiej turze.
Cieszę się, że George Simon wygrał pierwszą turę, ale będzie musiał ostro walczyć o głosy. W drugiej turze co prawda polityka zna nie takie przypadki, które kończyły się w różny sposób, ale na razie powinniśmy chyba poczekać jeszcze na wyniki late pool, które dadzą nam pełny obraz sytuacji w Rumunii - wskazywał poseł PiS.
Ataki liberałów
Marek Szewczyk zauważył, że należy poczekać na to, czy ta pierwsza tura wyborów zostanie zaakceptowana.
Poczekajmy czy ta pierwsza tura będzie ważna i zostanie zaakceptowana. Pamiętamy przecież, że przed drugą turą unieważniono całkowicie wybory i mimo braku dowodów unieważniono całość procesu wyborczego. Liberalni politycy europejscy zapowiadali już, że takie ingerowanie w wybory może być wykorzystywane przeciwko kandydatom konserwatywnym, którzy mają narodowe podejście do wspólnoty europejskiej. Na pewno ci kandydaci są atakowani przez główną partię europejską, czyli Europejską Partię Ludową – oceniał Marek Szewczyk.
Zbigniew Bogucki przypomniał sytuację z Polski z lat 2021-2023, gdy tak zwani liberalni politycy europejscy próbowali Polsce narzucać w sposób sprawowania rządów.
Pamiętamy jak blokowano pieniądze Polsce, opowiadano, że brakuje praworządności, a tymczasem chodziło tylko o politykę i doprowadzenie do zmiany rządów w Polsce. Teraz mówi się o tak zwanym kordonie sanitarnym, za pomocą którego ma się otoczyć środowiska konserwatywne i to nie tylko w Polsce, ale w wielu krajach Europy. Wtedy te środowiska miałyby zostać odcinane, ale wiadomo dlaczego tak się dzieje. Środowiska konserwatywne i patriotyczne - to jest po prostu normalność. A ta normalność nie podoba się elitom europejskim z Berlina i Brukseli – twierdził Bogucki.
Marek Szewczyk przypomniał również, że Rumunia nie jest jedynym krajem gdzie zdecydowanie wkroczono w proces wyborczy.
Zobaczmy, co dzieje się we Francji, gdzie nieprawomocnym wyrokiem spowodowano że Marii Le Pen nie będzie mogła startować w wyborach prezydenckich. Zrobiono to tylko po to, ponieważ jest największym zagrożeniem dla establishmentu francuskiego. Wydaje się, że w kraju praworządnym i demokratycznym, takie rzeczy z niepełnym wyrokiem nie powinny mieć miejsce. A tymczasem do domniemanie niewinności tam nie istnieje. To jest bardzo groźne bo zmierza do federalizacji Unii Europejskiej i wykluczania dużej części Europejczyków z posiadania swoich przedstawicieli w strukturach sprawowania władzy – podkreślał Szewczyk.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X