- Naród, który nie zna swojej historii, jest skazany na zagładę. Polska Walcząca to był symbol dla całej Europy zaatakowanej przez Niemców, wspieranych przez kilka lat całym przemysłem i zasobami rosyjskimi. Była ona przykładem oporu, bo Polska jako pierwsza postawiła tamę Hitlerowi i Niemcom – mówi Andrzej Melak, prezes Komitetu Katyńskiego o wyrzuceniu tego symbolu z Ministerstwa Klimatu. Dziś o 20:50 będzie on gościem Piotra Lisiewicza w "Wywiadzie z chuliganem" w Telewizji Republika.
Czterej bracia Melakowie dokonali w 1981 r. wybryku, który zelektryzował sowiecką ambasadę w Warszawie i reżim Jaruzelskiego. W przeddzień 1 sierpnia, rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, wjechali na Powązki śmieciarkami, w przebraniu pracowników MPO. I ustawili na cmentarzu przygotowywany przez kilka lat Pomnik Katyński, z informacją, że to Rosjanie dokonali tej zbrodni. Ambasada sowiecka dostała szału, w nocy do usunięcia pomnika wysłano ZOMO z Golędzinowa. Nawet część zomowców odmówiła niszczenia pomnika polskich oficerów.
Za komuny szefem podziemnego Komitetu Katyńskiego był Stefan Melak, który zamordowany został przez Rosjan 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku. Teraz na jego czele stoi jego brat Andrzej Melak, który dziś o 20:50 będzie gościem w programie "Wywiad z chuliganem".
Mocna rozmowa dotyczyć będzie wyrzucania z szkolnej podstawy programowej od 1 września prawdy o polskiej historii. Melak surowo ocenia działania Donalda Tuska w tej sprawie. - On jest takim patriotą polskim, jak ja baletmistrzem – mówi.
ZAPRASZAMY O 20:50 do Republiki!