Terlecki: Projekt noweli tzw. ustawy medialnej to nie straszak

Artykuł
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki
Fot. PAP/Tomasz Gzell

– Projekt noweli tzw. ustawy medialnej to nie żaden straszak na nikogo; ma uporządkować i doprecyzować przepisy, które już obowiązują – przekonywał po posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Terlecki poinformował, że złożony przez PiS projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji może być głosowany w Sejmie w sierpniu.

Sejmowa komisja przeprowadziła we wtorek pierwsze czytanie projektu, przyjęła go z poprawkami – za opowiedziało się 16 posłów, 12 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Odrzucona została m.in. poprawka posła Stanisława Bukowca (Porozumienie), który chciał poszerzenia katalogu państw, mających dostęp do rynku medialnego w Polsce o państwa należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Po posiedzeniu Terlecki pytany o odrzucenie tej poprawki zaznaczył, że czasami w koalicji rządowej różnice zdań są oczywiste. – Gdyby nie było różnic, to pewnie bylibyśmy wszyscy w jednej partii i nie byłoby koalicji tylko jeden podmiot polityczny. Te różnice, mam nadzieję, że nie spowodują jakiegoś uszczerbku na ustawach, które procedujemy – dodał wicemarszałek Sejmu.

Przyznał, że podobne różnice występują co do pakietu podatkowego zaproponowanego w ramach Polskiego Ładu. – Tu również rozmawiamy, również są różnice, nie ukrywamy ich, mamy nadzieję, że one szybko zostaną rozwiązane i że jeszcze w sierpniu będziemy mogli zacząć procedować pakiet podatkowy również – powiedział Terlecki.

 Teoretycznie wiadomo

Dopytywany o projekt zmian w tzw. ustawie medialnej, Terlecki powiedział, że „to nie jest żaden straszak na nikogo”. – To jest ustawa, która ma uporządkować, a właściwie doprecyzować przepisy, które już obowiązują – stwierdził.

W kontekście przyjętej przez komisję poprawki posła Kukiz'15 Jarosława Sachajki zakładającej, że udziały lub akcje w spółce z bezpośrednim lub pośrednim udziałem osób zagranicznych, zbywane w związku z obowiązkiem dostosowania do nowych przepisów, nie mogą być przejmowane w celu zbycia lub nabywane przez Skarb Państwa, spółkę realizującą misję publiczną, państwową osobę prawną oraz spółkę z bezpośrednim lub pośrednim udziałem Skarbu Państwa, Terlecki został zapytany, czy spółka-córka spółki Skarbu Państwa będzie mogła kupić pakiet większościowy.

– Teoretycznie wiadomo, kto może kupić pakiet większościowy, a kto nie. Ale jest oczywiste, że nie ma takiej spółki w Polsce, którą byłoby na to stać – powiedział Terlecki.

Biorący udział w briefingu wiceszef klubu PiS i zarazem przedstawiciel wnioskodawców Marek Suski również przekonywał, że projekt doprecyzowuje obowiązujące obecnie przepisy. – Jest tylko kwestia taka, że nie były te zapisy precyzyjne i chodzi o to, by nie można było tych przepisów omijać – powiedział, dodając, że taka sytuacja ma obecnie miejsce, „stąd też ta nowelizacja”.

 Duże kontrowersje

– Budzi ona bardzo duże kontrowersje, moim zdaniem, nieuzasadnione. Myślę, że po przyjęciu tej ustawy sytuacja okaże się mniej groźna niż przedstawia to opozycja, która mówi, że to koniec świata, armageddon, że wyrzucą nas ze wszystkich struktur międzynarodowych – mówił Suski.

Według niego, wtorkowe posiedzenie komisji pokazało, „że mamy trwały podział, w którym jest część posłów, która dba o polskie interesy, o równość podmiotów, no i są tacy, którzy zawsze są gotowi stanąć po stronie podmiotów zagranicznych, po stronie korporacji, które wykorzystując być może nieprecyzyjne prawo na naszym terenie działają”.

– Tak naprawdę ta ustawa ma na celu zapobieżenie wejścia na polski rynek medialny państw, które nie są nam zaprzyjaźnione, które nam źle życzą i takie przepisy obowiązują zresztą w całej UE – zaznaczył polityk PiS.

Pytany, czy tym nieprzyjacielem są Stany Zjednoczone, zaprzeczył. – Nie, mówimy tu o działaniach Federacji Rosyjskiej.

Przyjęta poprawka

Projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji przewiduje, że „koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”.

Przyjęta we wtorek przez komisję poprawka - zgłoszona przez posła Suskiego - zakłada, że wprowadzane nowelizacją przepisy w sprawie koncesji dla spółek z udziałem kapitałowym osób zagranicznych nie stosują się do podmiotów z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego „pod warunkiem, że osoba taka nie jest zależna, w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych, od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim EOG”.

W debacie publicznej często padają oceny, że projekt jest skierowany przeciwko stacji TVN, która obecnie jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy