Tajemnicze wpisy Wałęsy. Tym razem zaatakował Kaczyńskiego słowami działacza PZPR

Artykuł
Flickr.com/RadekBet

Prowadzony przez Lecha Wałęsę profil w mediach społecznościowych jest dla wielu osób miejscem interakcji politycznej, a także areną emocjonalnych wypowiedzi. Zaskoczenie mogą budzić również treści, jakie udostępnia były prezydent. Po raz kolejny powołał się na prominentnego działacza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Antypatia Lecha Wałęsy do Prezesa Prawa i Sprawiedliwości jest znana polskiej scenie politycznej od wielu lat. Przy każdej możliwej okazji były prezydent próbuje zaistnieć, choć na chwilę w dyskursie publicznym, atakując Kaczyńskiego.

O tym, że Lech Wałęsa żyje w dobrych relacjach z działaczami obozu postkomunistycznego, świadczą nie tylko wspólne spotkania i rozmowy przy okazji różnych wydarzeń, lecz także treści, które udostępnia polityk na swojej tablicy na Facebooku.

W ostatnim okresie na profilu Wałęsy kilkukrotnie pojawiły się udostępnienia słów oraz wystąpień posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Jest to o tyle, że ciekawe, że w wywiadzie, który opublikowano w 2009 r. Wałęsa wyrzuca Brauna pytającego go o teczki sprawy TW Bolek i rzekome fałszywki bezpieki.

„Hańbą jest, że pan śmie zapytać mnie o coś podobnego. Mnie, którego stałem na czele i pokonałem komunizm. Hańbą powinno być dla Pana pytanie takie do mnie skierowanie. Nawet pan nie pomyśl kiedykolwiek, że Wałęsa mógł być po tamtej stronie, że Wałęsa mógł być agentem, pomyślenie jest zbrodnią wobec mnie” - wykrzyczał wówczas rozemocjonowany Wałęsa

„Zwijać się nie ma Was! Jak może śmieć, pytać mnie, który pokonał komunizm, jak może śmieć, pytać o takie rzeczy” - dodał już po zakończeniu wywiadu były prezydent.

Tym razem Wałęsa postanowił zacytować byłego prominentnego polityka PZPR Włodzimierza Cimoszewicza.

Kaczyński, nawet gdyby żył tysiąc lat, nie dorośnie do pięt Lechowi Wałęsie, jeśli chodzi o zasługi dla Polski” – powiedział w 2016 roku zagranicznej prasie Włodzimierz Cimoszewicz.

„Wałęsie należy się szacunek, a Kaczyńskiemu słowa potępienia” – dodawał.

To właśnie te słowa zacytował na swoim koncie na Facebooku Lech Wałęsa. Nie opatrzył tego własnym komentarze, ale grafikę z przytoczoną wypowiedzią Cimoszewicza zamieścił aż dwukrotnie.

Źródło: Facebook.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy