Został zaatakowany butem, bo stwierdził, że... kobiety nie muszą nosić burek!
Islamski duchowny Sydney dr Mostafa Rashid został pobity na wizji po tym, jak stwierdził, że kobiety nie potrzebują burek. Jego rozmówcy nie spodobało się to, że Rashid przekonywał na wizji, że chusty to bardziej kulturalna tradycja niż religijny obowiązek.
Po wyrażeniu opinii, że muzułmanki mogą chodzić bez tradycyjnych nakryć głowy, islamski duchowny Sydney dr Mostafa Rashid został zaatakowany butem przez prawnika Nabiha al-Wahsha. Prawnikowi nie spodobało się to, że Rashid przekonywał na wizji, iż chusty to bardziej kulturalna tradycja niż religijny obowiązek.
– Mówisz, że jesteś muftim Australii i uczonym w Koranie w Sydney, ale w Sydney nawet nie ma meczetu – wykrzykiwał prawnik, po czym nazwał duchownego "odszczepieńcem".
Walka w studio
Urażony iman nie pozostał dłużny swojemu rozmówcy i nazwał go "chorym umysłowo". Po tych słowach prawnik zdjął buta i zaczął nim okładać duchownego. Prowadzący program oświadczył, że nastąpi przerwa na reklamę, ale walka w studiu ropoczęła się na dobre!
Okazuje się, że spoliczkowanie Michała Boniego przez Janusza Korwina Mikkego to łagodna forma represji, jaką można otrzymać za odmienne poglądy i publiczne ubliżanie...