We Francji nieprzerwanie trwają protesty "żółtych kamizelek". Okazuje się, że demonstranci nie używają wyłącznie siłowych i agresywnych rozwiązań. W sieci pojawiło się nagranie, które szybko stało się hitem!
C’était hier à Besancon les femmes gilets jaunes encerclent la police pic.twitter.com/pxR3JKeO1e
— rondin de bois (@rondindebois) 7 stycznia 2019
Aresztowania po protestach
Podczas sobotnich protestów "żółtych kamizelek" policja zatrzymała 345 osób, do aresztu trafiło 281. W Paryżu, gdzie ponownie doszło do rozruchów, aresztowano 35 osób.
W sobotę w całej Francji protestowało według danych rządowych około 50 tys. osób, tydzień wcześniej 32 tys. W pierwszych manifestacjach 17 listopada uczestniczyło blisko 300 tys. osób, potem liczba uczestników trwającego od ośmiu tygodni protestu stopniowo malała.
Francuzi protestują, żądając podniesienia wysokości płac, emerytur i zasiłków dla bezrobotnych, zwiększenia praw obywatelskich i ustąpienia prezydenta Macrona.