Unijni przywódcy zgadzają się na opóźnienie brexitu do 22 maja pod warunkiem, że umowa brexitowa zostanie przyjęta w przyszłym tygodniu w brytyjskim parlamencie. Tak brzmi projekt wniosków przygotowanych na szczyt, ujawnionych przez unijnych dyplomatów. O takim scenariuszu informowała też dziś rano brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May tymczasem poprosiła o przedłużenie terminu brexitu do końca czerwca. Czy projekt wniosków ze szczytu w obecnym kształcie zostanie zaakceptowany, zależeć będzie od toczącej się dyskusji przywódców 27 krajów na szczycie w Brukseli. Data 22 maja nie jest przypadkowa - dzień później bowiem rozpoczynają się w Unii wybory do Parlamentu Europejskiego, które w różnych krajach potrwają do 26 maja.
A ponieważ Wielka Brytania nie zamierza organizować tych wyborów, 27-mka nie chce się zgodzić na zaproponowany przez premier Wielkiej Brytanii termin. Z relacji unijnych dyplomatów wynika, że tylko Polska jest gotowa dać Brytyjczykom więcej czasu, czyli do końca czerwca. Polscy dyplomaci argumentowali, że nie ma problemów prawnych związanych z tym, że w momencie europejskich wyborów Wielka Brytania byłaby w Unii, ale nie brałaby w nich udziału.
Zdecydowana większość krajów na taki scenariusz nie chce się zgodzić. W projekcie wniosków jest kluczowe stwierdzenie, że jeśli Wielka Brytania nie zamierza przeprowadzić wyborów w maju do Parlamentu Europejskiego, nie ma możliwości przedłużenia brexitu na późniejszy termin. Projekt wniosków ze szczytu również przypomina o tym, że wynegocjowana umowa nie podlega negocjacjom.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]
Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję