Austriacki ekspert: zawracanie przez Niemców z granicy cudzoziemców proszących o azyl jest bluffem łamiącym prawo europejskie

Polityka odsyłania migrantów z granicy, uzasadniana narodową sytuacją kryzysową, jest „bluffem, nie funkcjonuje i zostanie wcześniej czy później uznana przez sądy za sprzeczną z prawem” – powiedział Gerald Knaus w wywiadzie dla dziennika „Handelsblatt”. Niemiecki rząd „zaangażował ogromne środki, osiągnął niewiele i w dodatku podkopuje europejskie prawo” – zaznaczył austriacki ekspert i doradca do spraw migracji. Jego zdaniem rozwiązanie problemu jest gdzie indziej.
Kraje trzecie
Ekspert ocenia, że spadek liczby osób ubiegających się o azyl w Niemczech nie jest zdaniem Knausa zasługą kontroli granicznych, lecz skutkiem mniejszej presji migracyjnej. Chęć wyjazdu z Turcji i udania się do UE od końca ubiegłego roku drastycznie spadła. To jednak, jak zwraca uwagę ekspert może się zmienić, gdyż sytuacja w Syrii jest niepewna.
Każdy, kto od wyznaczonego dnia X przedostanie się w sposób nielegalny do UE, wszystko jedno czy przez Morze Śródziemne, trasą przez Bałkany czy przez Białoruś do Polski, powinien być zgodnie z prawem przekazany do kraju trzeciego, gdzie odbędzie się postępowanie w jego sprawie. Knaus zastrzegł, że w rachubę wchodzą jedynie kraje przestrzegające prawnych standardów praworządności i godności człowieka
- podkreślił ekspert.
Jego zdaniem Niemcy powinny podpisywać z krajami trzecimy umowy, tak jak to zrobiono w 2016 r. z Turcją. W przeciwnym wypadku, poparcie dla niemieckiej AfD będzie tylko rosło, aż w końcu przejmie ono władzę – czytamy w „Handelsblatt”. Ekspert mówił również, że jeśli obrona ukraińska załamie się, to do Europy dotrze kolejna, ogromna fala uchodźców. - To jest celem rosyjskiej polityki – destabilizacja Europy poprzez masowe migracje – ostrzegł ekspert.