W supermarkecie w Rydze zawaliła się kolejna część dachu. Liczba ofiar śmiertelnych katastrofy, do której doszło w czwartek wzrosła do 54. Ja poinformowała policja dziś po południu wszystkie ofiary zostały zidentyfikowane. Nie ma wśród nich dzieci.
Ustalono, że najprawdopodobniej nikt z ekipy ratunkowej nie ucierpiał po zawaleniu się kolejnej partii dachu.
W sobotę nadal trwała akcja poszukiwania ludzi w gruzowisku; trzy ekipy ratownicze pracują na parterze zawalonego budynku, a czwarta, która znajduje się na specjalnej wysoko uniesionej platformie zamontowanej na ciężarówce, stara się usuwać najlżejsze elementy zawalonego dachu.
Prezydent Łotwy Andris Berzins nie zawahał się nazwać wypadku "zbrodnią". - Sprawa ta powinna zostać potraktowana jak zbrodnia, której ofiarą padło wielu bezbronnych ludzi - powiedział Berzins w łotewskiej telewizji publicznej LTV.
- To złożony przypadek, który nie może zostać zakwalifikowany jako katastrofa naturalna albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności, bo natura nie odegrała w tym żadnej roli - dodał prezydent.
Władze nie poinformowały, jak długo kontynuowana będzie akcja ratunkowa.
Wśród ofiar jest trzech ratowników; 29 osób trafiło do szpitala.
Około 100 osób, głównie krewnych tych, którzy mogą znajdować się pod gruzami supermarketu, cały czas, mimo zimna, z nadzieją czeka w pobliżu miejsca tragedii na odnalezienie żywych.
Po wypadku na Łotwie ogłoszono trzy dni żałoby, która obowiązuje od soboty do poniedziałku. W poniedziałek o godz. 10 w całym kraju pamięć ofiar zostanie uczczona minutą ciszy.
Dach supermarketu, którego budowę zakończono w 2011 roku, zawalił się w czwartek o godz. 18, kiedy w budynku znajdowało się wielu ludzi. Już po przybyciu strażaków nastąpił kolejny zawał, który utrudnił akcję ratunkową.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie wypadku i obecnie sprawdza trzy hipotezy: wadliwy projekt i nadzór budowlany nad budynkiem, jego wadliwe wykonanie oraz umieszczenie na dachu ciężkich materiałów w związku z powstającym tam ogrodem zimowym.
Szef policji Ints Kuzis zapowiedział, że w razie potrzeby do pomocy w ustaleniu przyczyn katastrofy mogą zostać wezwani zagraniczni eksperci. Minister spraw wewnętrznych Rihards Kozlovskis wykluczył atak terrorystyczny.
mp, dch, PAP, tvn24, fot. Youtube