Zawalił się dach dyskoteki. Ofiar jest już ponad 100 [UWAGA, TREŚCI DRASTYCZNE]

Lokalne służby ratunkowe informuję, że do 113 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się dachu w jednej z dyskotek w centrum Dominikany. Akcja ratunkowa jest kontynuowana.
Jak do tego doszło?
Poprzedni bilans ofiar mówił o co najmniej 98 zabitych i ponad 150 rannych.
Szacuje się, że w klubie mogło przebywać nawet kilkaset osób. Agencja AP poinformowała, że w chwili katastrofy popularny w Santo Domingo klub Jet Set był wypełniony po brzegi, byli tam m.in. przedstawiciele branży muzycznej, znani sportowcy i urzędnicy państwowi, którzy przyszli na koncert Pereza.
"Nagle do napojów (gości) zaczął sypać się kurz z sufitu, a kilka minut później zawalił się cały dach"
- przekazał korespondent AP.
Nie wiadomo co było przyczyną katastrofy...
Oficjalnie potwierdzono, że jedną z ofiar śmiertelnych tragedii jest Rubby Perez - piosenkarz tworzący w bardzo popularnym w krajach latynoskich stylu merengue.
Wiadomo też, że wśród ofiar są m.in. Nelsy Cruz - gubernatorka prowincji Monte Cristi na północy kraju, a prywatnie siostra wybitnego zawodnika bardzo popularnego w Dominikanie baseballa, Nelsona Cruza. W katastrofie zginęli też dwaj zawodnicy tej dyscypliny, Octavio Dotel i Tony Blanco, grający na co dzień w amerykańskiej zawodowej lidze MLB.
Wśród 32 zidentyfikowanych dotychczas ofiar katastrofy są też m.in. saksofonista Luis Solis, który występował tego wieczora na scenie, a także prezes dominikańskiego banku AFP Popular wraz z żoną.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Nie wiadomo też, kiedy sprawdzano stan techniczny budynku. Właściciele klubu zapewnili, że współpracują z władzami i służbami w akcji ratunkowej.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X