Przejdź do treści

Zamiast South Stream obszerny plan dywersyfikacji

Źródło: www.gazprom.com

Kraje zaangażowane w odwołany przez Rosję projekt gazociągu South Stream utworzą grupę roboczą wysokiego szczebla, aby koordynować swoje działania ws. opracowania transgranicznych projektów pozwalających na dywersyfikację dostaw gazu do regionu - podała KE.

Na marginesie obrad ministrów ds. energii w Brukseli spotkali się przedstawiciele państw unijnych, które miały być zaangażowane w budowę gazociągu South Stream oraz Komisji Europejskiej, aby przedyskutować konsekwencje decyzji Rosji o rezygnacji z inwestycji. Decyzję tę rosyjski prezydent Władimir Putin ogłosił w ubiegłym tygodniu w Ankarze, zarzucając KE niekonstruktywne stanowisko w sprawie projektu.

Po spotkaniu odpowiedzialni za sprawy energetyczne ministrowie z Bułgarii, Słowenii, Austrii, Chorwacji, Włoch, Grecji i Rumunii oraz wiceszef KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz zapowiedzieli we wspólnym oświadczeniu powołanie grupy roboczej, której pierwszym zadaniem będzie opracowanie planu działania na rzecz integracji rynków gazu w centralnej i południowo-wschodniej Europie.

Biorąc pod uwagę "nieoficjalny charakter" ogłoszenia przez Rosję rezygnacji z planów budowy South Stream, ministrowie z państw zaangażowanych w projekt zobowiązali KE do wyjaśnienia z Moskwą sytuacji - poinformowano w oświadczeniu.

Wymieniono także potencjalne projekty, których realizacja ma się przyczynić do dywersyfikacji dostaw gazu do regionu południowo-wschodniej UE. Chodzi o terminale LNG z odpowiednimi systemami gazociągów, rozwój rezerw gazu na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym oraz zapewnianie połączenia do tzw. Korytarza Południowego.

Południowy Korytarz Gazowy ma być alternatywą dla dostaw surowca z Rosji. Projekt, który jest już w trakcie realizacji, ma umożliwić transport gazu od 2019 roku gazociągiem TAP (z granicy Turcji, przez Grecję, Albanię i Włochy do Europy Zachodniej). Gaz będzie pochodził ze złoża Szah Deniz, największego pola gazu ziemnego w Azerbejdżanie.

- Plany są dotrzymywane, budowa gazociągu idzie zgodnie z planem. Otrzymałem silne zapewnienie od strony azerskiej, ale też tureckiej, że mają one wolę zrealizowania projektu Południowego Korytarza zgodnie z planem - powiedział Szefczovicz na konferencji prasowej w Brukseli.

Jak poinformował, partnerzy w tym projekcie spoza Unii poprosili, aby KE wraz z państwami członkowskimi utworzyła grupę sterującą, która będzie dbała o to, by projekt był w tej samej fazie realizacji po stronie UE, jak i po stronie tureckiej oraz azerskiej. Chodzi o to - mówił komisarz - by w chwili, gdy gaz będzie mógł już płynąć do granic UE, został odebrany w naszym systemie gazowym.

- To jest coś, co obiecaliśmy i czym się zajmujemy wraz z krajami członkowskimi. W świetle ostatnich wydarzeń będzie to jednym z naszych priorytetów - oświadczył Szefczovicz.

Węgry, które początkowo miały brać udział w spotkaniu państw zaangażowanych w South Stream, nie przyłączyły się do wspólnego oświadczenia.

Z kolei Niemcy mają nadzieję, że Rosja wróci do projektu South Stream. Mówił o tym w Brukseli niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel. - Dla całej Europy będzie dobrze, jeśli ten projekt nie upadnie - powiedział Gabriel, który uczestniczył we wcześniejszym spotkaniu ministrów ds. energii. - Trzeba po prostu mieć nadzieję, że gdy sytuacja miedzy Rosją, Ukrainą i UE kiedyś się ustabilizuje, to rozmowy znów zostaną podjęte - dodał.

Mający liczyć 3 600 km South Stream - wspólny projekt m.in. Gazpromu i włoskiej firmy ENI - miał zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej. Rura miała prowadzić z południa Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii.

Komisja Europejska zgłaszała poważne zastrzeżenia do projektu, gdyż w jej ocenie porozumienia międzyrządowe Bułgarii, Węgier, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii z Rosją są sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE.

PAP

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa