Szczyt przywódców państw Trójkąta Weimarskiego najprawdopodobniej odbędzie się w pierwszej połowie przyszłego roku; do spotkania szefów dyplomacji tego formatu dojdzie w przyszłym roku w Polsce - poinformował w piątek w Berlinie szef MSZ Zbigniew Rau.
Rau podczas piątkowego briefingu określił reaktywację Trójkąta Weimarskiego jako szczególnie znaczące wydarzenie; sam format ma jego zdaniem potencjał do wymiany poglądów i budowania konsensusu. Każde z trzech należących do niego państw - Polska, Niemcy, Francja - reprezentuje nie tylko własne interesy, ale także interesy różnych regionów Europy - dodał. "Jest to użyteczne i, wydaje się, potrzebne forum dla zrównoważonego funkcjonowania UE" - mówił Rau.
Deklaracja podpisana w czwartek w Paryżu według szefa polskiej dyplomacji odzwierciedla to, co łączy Francje, Polskę i Niemcy w postrzeganiu kryzysu na Białorusi, relacji UE z Rosją, zagrożeń dla bezpieczeństwa UE, sytuacji na Morzu Śródziemnym.
Wśród różnic między krajami Trójkąta wymieniał m.in. pakt migracyjny i reformę prawa azylowego.
- Jeśli chodzi o kwestię propozycji paktu migracji i azylu, to rzeczywiście tutaj różnimy się w jednej kwestii, która jednak ma zasadnicze znaczenie - chodzi o niedobrowolny charakter relokacji migrantów, którzy pojawią się na obszarze UE. Różnimy się tutaj z naszymi partnerami, bo uważamy, że taka relokacja musi mieć dobrowolny charakter- - powiedział szef MSZ.
- Migranci relokowani muszą chcieć do Polski przyjechać, a nasze doświadczenia są takie, że tej woli często nie ma, a druga sprawa - też musi opierać się to na zgodzie państwa przyjmującego. Natomiast to, co warto zaznaczyć, że w naszej dyskusji pojawiło się takie stanowisko Niemiec, które sprowadza się do tego, że zasada solidarności powinna się wyrażać na bardzo różne sposoby zależnie od specyfiki poszczególnych państw" - dodał.
Rau relacjonował, że w trakcie spotkania wyraził także stanowisko polskiego rządu, który nie tylko przyjmuje migrantów z Ukrainy, ale też spodziewa się napływu migrantów z Białorusi.
Pytany o przyszłość Trójkąta Weimarskiego, odparł, że możliwy jest szczyt przywódców jeszcze w przyszłym roku.
- Jest dobrą tradycją to, że jakkolwiek podstawą tej formuły są spotkania ministrów spraw zagranicznych, to z reguły po nich następuje spotkanie głów państw i szefów rządów, i jakkolwiek szczegóły tutaj zostały jeszcze niejako zawieszone, bo to wymaga koordynacji kalendarzy (...) prezydentów Polski i Francji i kanclerz Niemiec, to jednak Francuzi, którzy są gospodarzami tego wydania Trójkąta Weimarskiego, przyznali, że rzeczywiście będą się starać, żeby do takiego spotkania doszło, najprawdopodobniej w pierwszej połowie przyszłego roku" - powiedział szef polskiej dyplomacji.- "Przyszłoroczne spotkanie ministrów spraw zagranicznych, bo istnieje wola, że ma ono mieć miejsce, odbędzie się w Polsce - dodał Rau.
Po zakończeniu rozmów w formacie Trójkąta Weimarskiego jeszcze w czwartek Rau udał się z Paryża do Berlina, gdzie odbył dwustronne rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasem. W piątek natomiast w stolicy Niemiec szef polskiej dyplomacji odwiedził Fundację Koerbera i spotkał się z premierem Brandenburgii, koordynatorem rządu Niemiec ds. relacji z Polską Dietmarem Woidke.
Pytany o poruszenie kwestii historycznych w relacjach polsko-niemieckich podczas rozmów z Maasem, Rau odparł, że w Bundestagu jest szeroka ponadpartyjna koalicja zgodna co do budowy pomnika polskich ofiar II wojny światowej w Niemczech.
-Wydaje się, tak jak mnie zapewniano, że jest to kwestia tygodni, a nie miesięcy" - mówił Rau.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji kwestia budowy pomnika jest obecna w przestrzeni publicznej w Niemczech, co - jak dodawał - polski rząd odnotowuje z satysfakcją.
Jeszcze przed spotkaniem z ministrem spraw zagranicznych Polski szef niemieckiej dyplomacji zapowiedział wśród tematów rozmów współpracę w dziedzinie energetyki.
Rau relacjonował, że podczas spotkania pojawił się taki temat, jednak jest jeszcze zbyt mało szczegółów, aby zapowiedzieć konkretne projekty.
- Ta niemiecka propozycja bez wątpienia spotka się z naszym zainteresowaniem, ale w zasadzie mamy do czynienia z pewnym pomysłem, teraz trzeba przekazać to ekspertom, decydentom i wtedy, jeśli będziemy mieli pierwsze opinie dotyczące charakteru tego przedsięwzięcia, to po polskiej stronie na pewno do tej kwestii wrócimy - podkreślił Rau.
Konferencja, która odbyła się w Instytucie Polskim w Berlinie, była ostatnim punktem trzydniowej wizyty w stolicach Niemiec i Francji szefa polskiej dyplomacji.