Wyrok z Monachium: Niemcy łamią prawo ws. kontroli granic!

Ważny precedens prawny z Monachium może wstrząsnąć niemiecką polityką graniczną. Jak podała "Deutsche Welle", sąd administracyjny uznał dzisiaj, że działania niemieckiej policji federalnej wobec obywatela Austrii były sprzeczne z prawem. Niemcy, mimo decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE, nadal bezkarnie rozszerzają kontrole, w tym wobec Polski - często wykorzystując je do nielegalnego odsyłania migrantów.
Brak podstaw prawnych do przedłużania kontroli
Sprawa dotyczyła Austriaka, który został zatrzymany do kontroli w pociągu na terenie Bawarii w czerwcu 2022 roku. Jak poinformował rzecznik bawarskiego sądu administracyjnego w Monachium, wyrok w tej sprawie uprawomocnił się - Republika Federalna Niemiec nie wniosła apelacji.
Sąd orzekł, że zarządzenie przedłużenia kontroli przez niemiecką policję federalną nie spełniało kryteriów „nowego poważnego zagrożenia”, co jest warunkiem koniecznym dla legalności takich działań. Była minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser, wiosną 2022 roku po raz kolejny przedłużyła obowiązywanie kontroli o sześć miesięcy, ale bez wystarczającego uzasadnienia.
Wyrok podkreśla, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej, kontrole graniczne trwające ponad pół roku są możliwe tylko w wyjątkowych i udokumentowanych przypadkach. „Utrzymujące się zagrożenie” nie może stanowić jedynej podstawy ich kontynuowania.
Niemcy kontynuują bezprawne działania. Polska milczy
Choć sprawa dotyczyła granicy z Austrią, niemieckie MSW - mimo wyroku - nie przedstawiło żadnych wniosków w kontekście innych granic, m.in. z Polską. Co więcej, w lutym 2024 roku Berlin ponownie przedłużył kontrole i rozszerzył je na kolejne państwa, w tym Danię, Belgię i Holandię.
W rzeczywistości Niemcy już od 2023 roku wprowadziły kontrole na granicy z Polską, bez wcześniejszych konsultacji z Warszawą, łamiąc tym samym ducha i litery układu z Schengen.
Jak podają niezależne źródła, tylko w 2024 roku niemiecka policja zawróciła na terytorium Polski ponad 10 tysięcy migrantów, najczęście w sposób sprzeczny z obowiązującymi procedurami.
Próba sił i brak reakcji władz w Warszawie
Wyrok sądu w Monachium, choć dotyczył jednostkowej sprawy, może mieć poważne konsekwencje prawne. Pokazuje bowiem, że niemieckie kontrole, nawet jeśli ubrane w pozory „bezpieczeństwa publicznego”, mogą być naruszeniem prawa europejskiego.
Tymczasem polski rząd nie reaguje. Niemcy jednostronnie narzucają swoje decyzje sąsiadom, w tym Polsce, bez konsultacji i poszanowania mechanizmów wspólnotowych, a premier Donald Tusk to akceptuje. Efektem są tysiące nielegalnych prób „odstawiania” migrantów oraz pogłębiające się napięcia na granicy.
Źródło: Republika, Deutsche Welle
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X