W Rosji trwają protesty w związku z aresztowaniem dziennikarza śledczego Iwana Gołunowa. Został on zatrzymany pod zarzutem posiadania narkotyków. Oskarżony nie przyznał się do winy. Głos w jego sprawie zabierają dziennikarze, opozycja i celebryci.
Sąd przychylił się do wniosku obrońców i przeniósł 36-letniego Iwana Gołunowa do aresztu domowego. Dziennikarz ten związany jest ze znajdującym się na Łotwie portalem informacyjnym Meduza. Zatrzymano go w czwartek. Policja oskarża go, że miał przy sobie narkotyki, a podczas rewizji w jego mieszkaniu znaleziono podobna kokainę. Jego adwokaci przekonują, że środki odurzające zostały podrzucone przez policję. Dziennikarzowi grozi za próbę obrotu narkotykami od 10 do 20 lat więzienia.
Redakcja Meduzy przekonuje, że problemy jej korespondenta wynikają z tego, że zajmował się tematem transakcji korupcyjnych w stołecznym merostwie. Dzięki jego pracy wyszły na jaw m.in. plany wywożenia odpadów z Moskwy do innych regionów Rosji, co doprowadziło do anulowania przetargów na kilka miliardów rubli.
O uwolnienie dziennikarza apelują rosyjscy dziennikarze, działacze opozycji i celebryci, którzy przekonują, że został on niesłusznie oskarżony.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Codziennej”.
Czytaj także:
Eksplozja w rosyjskiej fabryce ładunków wybuchowych. Dziesiątki rannych osób
Rosja czerpie ogromne ilości gazu z anektowanego Krymu. Ukraińska firma alarmuje, że to kradzież