W eksplozji autobusu, który przewoził nauczycieli akademickich z Uniwersytetu Al-Biruni, zginęło trzech wykładowców, a 15 odniosło rany. Stan kilku osób jest krytyczny.
Do eksplozji doszło w mieście Czarikar. Zdetonowany ładunek zniszczył autobus, który przewoził grupę wykładowców z Uniwersytetu Al-Biruni.
Nikt nie wziął odpowiedzialności za atak. Rzecznik talibów zaprzeczył, by ugrupowanie miało związek z zamachem w Czarikarze.
Jak zauważa BBC, ugrupowanie rozszerza wpływy – w maju zdobyło kontrolę na kolejnymi dwoma powiatami w pobliżu Kabulu. W niektórych regionach Afganistanu bez przeszkód działają bojówki Państwa Islamskiego, choć w układzie podpisanym w lutym 2020 r. talibowie obiecali, że ich kraj nie będzie przytuliskiem dla międzynarodowego terroru.
A scene from a school destroyed by the war in Afghanistan. pic.twitter.com/iczHbqatqd
— Aima Khan (@aima_kh) May 28, 2021
Do sobotniego zamachu na wykładowców doszło kilka tygodni po ataku na szkołę średnią w pobliżu Kabulu, w którym zginęło 60 osób, a blisko 100 odniosło rany. Uczniowie tamtej szkoły byli rozstrzeliwani na korytarzach szkoły.
We wtorek Australia ogłosiła zamknięcie ambasady w Kabulu. Jako powód podano „rosnącą niepewność odnośnie klimatu bezpieczeństwa w Afganistanie”.