Zmiany klimatu, el Nino i susza doprowadziły do śmierci kilkudziesięciu słoni w Parku Narodowym Hwange w Zimbabwe, a działacze na rzecz ochrony przyrody obawiają się, że zginie ich jeszcze więcej - poinformowała w piątek agencja Reutera.
Przez park Hwange nie przepływa żadna rzeka, toteż zwierzęta mogą tam funkcjonować tylko dzięki studniom, z których woda jest czerpana do pełniących funkcje wodopojów zagłębień w gruncie. Jednak susza doprowadziła do obniżenia wód gruntowych i obecnie nie udaje się uzyskiwać wody do napełnienia ponad 100 wodopojów.
Dorosły słoń wypija dziennie 200 litrów wody, populacja słoni w parku sięga 45 tys. sztuk.
W pobliżu wodopojów można zauważyć dziesiątki martwych zwierząt, inne padły w buszu, stając się karmą dla padlinożerców. „W parku doświadczyliśmy skutków zmian klimatycznych. Odnotowaliśmy mniej opadów” – powiedziała główna ekolog Parku, Daphine Madhlamoto.
Pora deszczowa w Zimbabwe trwa od listopada do marca, ale w tym roku deszcze pojawiały się rzadko i na krótko. Meteorolodzy przewidują, że susza będzie trwała przez kolejne miesiące.
W pięciu krajach - Angoli, Botswanie, Namibii, Zambii Zimbabwe żyje obecnie około 227 tys. słoni.
Kilkadziesiąt słoni zginęło wskutek zmian klimatu i suszy w Zimbabwe#PAPinformacje https://t.co/mYnNC3tGdZ
— PAP (@PAPinformacje) December 8, 2023
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?