Po okresie systematycznych spadków dobowej liczby zakażeń w Chinach wskaźnik ten znowu od kilku dni rośnie. W środę Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała o siedmiu zakażeniach, z czego sześć przypada na miasto Jilin w północno-wschodniej części kraju
Jedna osoba zakażona to mieszkaniec Szanghaju. Ponadto Komisja poinformowała o ośmiu zakażeniach - we wtorek było ich 15.
W porównaniu do poprzedniego dnia, gdy informowano o jednym zakażeniu, wzrost jest niepokojący, bo budzi spekulacje o możliwym nawrocie epidemii.
W opinii władz miejskich SARS-CoV-2 przywędrował do miasta Jilin z innej części prowincji. Wiceburmistrz Gai Dongping zapowiedział podczas środowej konferencji prasowej, że władze uczynią wszystko, by zlokalizować występowanie koronawirusa. W środę zostały zawieszone wszystkie kolejowe połączenia tranzytowe przez Jilin.
Łącznie w Chinach kontynentalnych potwierdzono dotąd 82 919 zachorowań na Covid-19, z czego 4633 pacjentów zmarło.
Szczytowy okres szerzenia się koronawirusa w Chinach minął wiele tygodni temu, a życie w chińskich miastach powoli wraca do normy. Wciąż obowiązują jednak środki ostrożności, w tym pomiary temperatury ciała, obowiązek noszenia maseczek ochronnych oraz okazywania i skanowania "kodów zdrowotnych" przy pomocy telefonów komórkowych.
Optymizm zakłóciły złe wieści z miasta Wuhan, pierwotnego ogniska pandemii, gdzie w weekend wykryto pierwsze skupisko infekcji od ponad miesiąca. W sobotę i niedzielę w Wuhanie potwierdzono łącznie sześć, a całym kraju łącznie 31 nowych przypadków Covid-19.