Wojna, widmo głodu i rozszerzenie Unii. Rada Europejska rozpoczęła obrady
Kwestie przesmyku suwalskiego, wzmocnienia flanki wschodniej oraz kryzysu żywnościowego planuje poruszyć premier Mateusz Morawiecki podczas szczytu Unii Europejskiej. Podczas obrad Rady Europejskiej omówione zostaną także propozycje poszerzenia UE o Mołdawię i Ukrainę.
Przesmyk suwalski to obszar wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, łączący Polskę z Litwą i pozostałymi krajami bałtyckimi, zarazem oddzielający należący do Rosji Obwód Kaliningradzki od Białorusi. Przed kilkoma dniami portal Politico, powołując się na zachodnich planistów wojskowych, napisał, że w razie starcia między Rosją a NATO przesmyk suwalski prawdopodobnie byłby „pierwszym punktem kontaktu”.
– Dzisiaj Polska razem z Litwą jest w epicentrum tego dyplomatycznego starania się o wzmocnienie flanki wschodniej NATO, ale także flanki wschodniej UE – powiedział premier.
Jak dodał, inną kwestią do omówienia będzie kryzys żywnościowy. – Putin chce sprowokować głód w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie. Polska jest dzisiaj ważnym kanałem tranzytu ukraińskiego zboża i ukraińskich towarów do Afryki Północnej i na Bliski Wschód. Odgrywamy tutaj kluczową rolę. Możemy jeszcze wzmocnić nasze działania, jeżeli otrzymamy wsparcie ze strony UE - oświadczył szef rządu.
Wojna sparaliżowała eksport produktów żywnościowych z Ukrainy, co doprowadziło do gwałtownych wzrostów cen żywności na świecie. Według prognozy amerykańskiego ośrodka Center for Global Development wzrost cen wpędzi 40 milionów ludzi na świecie w skrajne ubóstwo i zagrożenie głodem. Z kolei system wczesnego ostrzegania o głodzie agencji USAID wymienia 10 krajów szczególnie zagrożonych klęską. Według indeksu na skraju głodu jest ludność w części Etiopii, Kenii, Somalii, Sudanu Płd., Madagaskaru i Burkiny Faso.
Według USAID wojna wywołana przez Federację Rosyjską zablokowała 30 proc. światowego eksportu pszenicy i jęczmienia. Jak napisał w piątek dziennik „Washington Post”, Ukraina przed wojną eksportowała 5-6 mln ton zbóż miesięcznie, zaś obecnie jest to ok. 2 mln - choć i tak jest to znacznie więcej, niż w początkowej fazie wojny. USA mają nadzieję, że w obliczu rosyjskiej blokady portu w Odessie, Ukraina będzie mogła zwiększyć transport zbóż drogą lądową do ok. 4 mln ton. W tym pomóc ma m.in. budowa tymczasowych silosów na granicy polsko-ukraińskiej.