Rozpoczęły się negocjacje ukraińsko-rosyjskie - podała w niedzielę agencja Reutera. Krótko wcześniej deputowany do ukraińskiej Rady Najwyższej z prezydenckiej frakcji Sługa Narodu, Fedir Wenisławski powiedział, że zaczną się one w ciągu najbliższych minut.
Kancelaria prezydenta Ukrainy informowała na Telegramie, że delegacja ukraińska spotka się z rosyjską bez warunków wstępnych na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć.
"Myślę, że negocjacje rozpoczną się w ciągu najbliższych kilku minut, a być może nawet już się rozpoczęły" - poinformował Wenisławski."Nasi przedstawiciele z pewnością będą bronić interesów Ukrainy i nie pójdą na żaden kompromis w sprawie integralności terytorialnej Ukrainy" - zapewnił. Jak dodał, Ukrainę w rozmowach mają reprezentować urzędnicy kancelarii prezydenta Zełenskiego oraz MSZ.
Wcześniej, kancelaria prezydenta Ukrainy poinformowała na Telegramie, że delegacja ukraińska spotka się z rosyjską bez warunków wstępnych na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć.
Alaksandr Łukaszenka zobowiązał się, że na czas przejazdu, rozmów i powrotu delegacji ukraińskiej wszystkie samoloty, helikoptery i rakiety stacjonujące na terytorium Białorusi pozostaną na ziemi.
Uzgodniliśmy, że delegacja ukraińska spotka się bezwarunkowo z delegacją rosyjską na granicy ukraińsko-białoruskiej, w pobliżu rzeki Prypeć - podał Wołodymyr Zełenski. Wcześniej Kreml poinformował, że jest gotowy na rozmowy ze stroną ukraińską w białoruskim mieście Homel, ale prezydent Ukrainy odmówił, podkreślając, że Mińsk jest współwinny inwazji Rosji na jego kraj.