Wojna gangów w Anglii zbiera krwawe żniwo. Kolejna ofiara
W okolicach stacji Queensbury mieszczącej się w północno-zachodnim Londynie doszło do strzelaniny. Z powodu ran postrzałowych zmarł mężczyzna, drugi ranny przebywa w szpitalu.
W pobliżu stacji metra Queensbury, po tym jak usłyszano strzały, odnaleziono trzydziestokilkuletniego mężczyznę. Zmarł on na miejscu zdarzenia, już po po przybyciu policji. Funkcjonariusze odgrodzili teren oraz wszczęli dochodzenie w sprawie morderstwa. W tym czasie do jednego ze szpitalu na północy miasta zgłosił się inny mężczyzna, z ranami postrzałowymi.
Strzelanina koło Queensbury jest już 59. morderstwem z premedytacją w Londynie od początku bieżącego roku - zauważył portal sky.com.
Na ulicach Londynu trwa prawdziwa wojna gangów. Tematem zajęli się już politycy. Lewicowy poseł do Izby Gmin David Lammy oskarżył premier Theresę May oraz minister spraw zagranicznych Amber Rudd o unikanie odpowiedzialności. – Jesteśmy europejskim centrum obrotu narkotykami, policja i państwo, jak się wydaje, straciły kontrolę nad tym zjawiskiem. Gangi rekrutują już na dealerów dwunasto-, trzynastoletnie dzieci – powiedział Lammy na antenie radia BBC.
TVP Info
Komentarze