Władze Ukrainy zakazały autobusowych przewozów pasażerskich w strefie operacji antyterrorystycznej w Donbasie na wschodzie kraju i wyznaczyły punkty, przez które można będzie wjeżdżać na tereny opanowane przez prorosyjskich separatystów i stamtąd wyjeżdżać.
– Wszystkie inne od wyznaczonych przez Kijów trasy przejazdu do strefy walk z rebeliantami zostaną zaminowane – ostrzegł rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko.
Zakaz sprzedaży biletów na autobusy wszedł w życie 6 stycznia. – Rejsy autobusowe na terytoria objęte operacją antyterrorystyczną zostają wstrzymane w trosce o życie i zdrowie pasażerów – ogłosiła Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Transportu Drogowego Ukrainy.
Punktów, przez które można podróżować z i do Donbasu jest siedem – poinformował na konferencji prasowej Łysenko. – Zostanie tam zainstalowana specjalna aparatura, połączona z ogólnym systemem danych, która pozwoli na identyfikację osób przejeżdżających przez te punkty – oświadczył.
26 grudnia ukraińskie władze poinformowały o przerwaniu komunikacji kolejowej i autobusowej z zaanektowanym przez Rosję Krymem. Na okupowany od marca ub.r. półwysep od 29 grudnia nie jeżdżą zarówno pociągi osobowe, jak i towarowe.
Pociągi, które wcześniej kursowały m.in. do Symferopola, Sewastopola i Jałty, docierają obecnie tylko do stacji, które są pod kontrolą władz w Kijowie. Część z nich dojeżdża do Chersonia, na trasie wjazdu na Krym od strony północno-zachodniej, inna część - do stacji Nowoołeksijiwka od północnego wschodu.
Przez tzw. Ukrainę kontynentalną w okresie jesienno-zimowym prowadzą jedyne drogi, po których na Krym można dostarczać różnego rodzaju towary, w tym żywność. Od strony rosyjskiej na półwysep można dotrzeć jedynie przez przeprawę promową w Cieśninie Kerczeńskiej, która o tej porze roku zwykle zamarza bądź nie nadaje się do żeglugi ze względu na sztormy.