Indyjskie władze w odwecie za naruszenie granicy w górskim Ladakhu przez jednostki armii Chin, zablokowały 118 chińskich aplikacji i gier internetowych. Wśród nich jest m.in. Alipay, WeChat Work, Baidu oraz popularna na świecie i w Indiach gra PUBG (PlayerUnknown\'s Battlegrounds).
„Ale dlaczego? Dlaczego PUBG?” - mówi Sailesh łamiącym się głosem. PUBG jest wieloosobową grą, w której gracze podłączeni do internetu i uzbrojeni w karabiny maszynowe walczą ze sobą w nieznanym terenie. Wygrywa ostatni gracz na placu boju.
„Nawet nie wiedziałem, że to chińska gra” - dodaje 16-latek z dzielnicy Malwija Nagar, w południowym Delhi. „A widzisz, nagle polityka międzynarodowa stała się bardzo realna? Warto wiedzieć coś o świecie, poza cykaniem w te gierki” - odpowiada nie bez satysfakcji Arjun Sharma, ojciec chłopca.
Pod koniec sierpnia br. w górskim Ladakhu, w rejonie Ćuśul, doszło do kolejnej konfrontacji wojski indyjskich i chińskich. Indyjska armia oskarżyła żołnierzy sąsiadów z północy o naruszanie granicy, która od kilkudziesięciu lat nie jest dokładnie wytyczona.
Spór zaostrzył się w połowie czerwca br., kiedy w dolinie Galwanu w bijatyce między żołnierzami obu armii zginęło 20 Indusów. Indie odpowiedziały zablokowaniem w internecie 60 chińskich aplikacji, w tym popularnego TikToka oraz wprowadziły przepisy utrudniające chińskie inwestycje w kraju.
Tym razem restrykcje dotknęły 118 chińskich aplikacji i gier. Wśród nich były platforma płatnicza Alipay, która przerosła popularnością PayPal, przeznaczony dla biznesu komunikator internetowy WeChat Work (wcześniej Indie zablokowały podstawową wersję WeChat) i wyszukiwarka internetowa Baidu.
„Ten krok zabezpieczy interesy dziesiątków milionów użytkowników smartfonów i internetu” – napisało indyjskie ministerstwo ds. elektroniki i technologii informacyjnych w oświadczeniu cytowanym przez dziennik „Hindustan Times”. „Zapewni bezpieczeństwo i suwerenność indyjskiej cyberprzestrzeni” - podkreślono.
„Może wreszcie weźmie się do nauki?” - dodaje 40-letni Sharma, mówiąc o synu, i opowiada, jak 16-latek zamiast się uczyć całe dnie spędza na telefonie, grając w PUBG. Gra jest dostępna również w lekkiej wersji na tańsze smartfony, dlatego - jak podaje dziennik „The Indian Express” - PUBG posiada w Indiach 50 mln aktywnych użytkowników.
Według „Hindustan Times” urzędnicy ministerstwa obawiają się raczej kradzieży danych indyjskich użytkowników. Jednak indyjscy rodzice i nauczyciele twierdzą, że gra uzależnia młodzież i odciąga od nauki.
W 2019 r. w Hajderabadzie, po samobójstwie 16-latka, któremu ojciec zabronił gry, ruszyła kampania przeciw PUBG. Minister stanu Goa ds. technologii informatycznych Rohan Khaunte nazwał PUBG „demonem w każdym domu”. Niektóre kampusy studenckie w całych Indiach zaczęły odcinać graczom dostęp do serwerów.
W marcu 2019 r. stanie Gudźarat, gdzie wcześniej zakazano PUBG, policja aresztowała kilka młodych osób grających na smarfonach na ulicy.
„Dla nas to tylko zabawa, sposób na odreagowanie stresu” - mówi Sailesh, który jest wzorowym uczniem. „Rodzice chcą mieć nad wszystkim kontrolę, a teraz dopadła nas polityka” - wzdycha.