Wizyta Papieża na Cyprze. Płomienne słowa nawołujące o dialogu i pokóju
W przemówieniu w Pałacu Prezydenckim w Nikozji w czwartek apelował o dialog i szczerą rozmowę. Papież Franciszek nazwał podział Cypru, który trwa od 1974 roku „raną i straszliwym okaleczeniem”.
Podczas ceremonii powitalnej papież nie mówił wprost o przyczynie podziału, jaką jest to, że północna część wyspy jest pod kontrolą Turcji.
Przed sugestywnie oświetlonym pałacem, dawną siedzibą gubernatora z czasów panowania brytyjskiego, papieża powitał prezydent Cypru Nikos Anastasiadis.
- Przybył jako pielgrzym do kraju małego pod względem geograficznym , ale wielkiego pod względem historycznym. Na wyspę, która przez wieki nie izolowała narodów, ale je łączyła – podkreśliła głowa Kościoła w przemówieniu do władz i przedstawicieli społeczeństwa.
- Jesteście otwartymi drzwiami, portem, który łączy. Cypr, skrzyżowanie dróg cywilizacji, nosi w sobie naturalne powołanie do spotkania. To perła o wielkiej wartości w sercu Morza Śródziemnego – oświadczył Ojciec Święty.
Papież Franciszek jako drugi papież w dziejach, po Benedykcie XVI, odwiedził Cypr.
- Ze wzruszeniem przymierzam ślady wielkich misjonarzy początków chrześcijaństwa, zwłaszcza świętych Pawła, Barnaby i Marka – wyznał.
- Oto więc jestem pielgrzymem pośród was, aby iść z wami, drodzy Cypryjczycy, z wami wszystkimi, pragnąc, aby płynąca stąd dobra nowina Ewangelii przyniosła Europie radosne przesłanie w duchu błogosławieństw – dodał biskup Rzymu.
Zdaniem papieża Cypr ma szczególne dziedzictwo „jako posłaniec piękna pośród kontynentów”.
Odnotował, odnosząc się do migracji, jednego z głównych tematów tej pielgrzymki, że imigranci na Cyprze stanowią największy odsetek wśród krajów Unii Europejskiej.
Poruszył też temat podziału Cypru, którego część północna kontrolowana jest przez Turcję. Jak mówił, to „rana, która najbardziej boli tę ziemię i jest jej straszliwym okaleczeniem”.
Papież mówił o cierpieniu wielu ludzi, którzy nie mogą wrócić do swoich domów i miejsc kultu. Zapewnił, że modli się o pokój całej wyspy i że pragnie go z całych sił. Zaznaczył, że drogę do pokoju wyznacza dialog.
- Podsycajmy nadzieję siłą gestów, zamiast pokładania ufności w gestach siły – apelował.
Prosił o podjęcie szczerej rozmowy, która na pierwszym miejscu stawiałaby potrzeby mieszkańców.
- W czasach, w których dialog słabnie nie pozwalajmy, aby zwyciężała nienawiść, nie rezygnujmy z leczenia ran, nie zapominamy o losie osób zaginionych – dodaje.
Papież mówił też o Morzu Śródziemnym jako miejscu konfliktów i tragedii humanitarnych. Wyraził przekonanie, że Europa, by móc się rozwijać, potrzebuje pojednania i jedności .
- Bowiem to nie mury strachu i protesty dyktowane przez interesy nacjonalistyczne przyczyniają się do postępu kontynentu, ani też jedynie ożywienie gospodarcze nie zapewni mu bezpieczeństwa i stabilności - oświadczył.
Prezydent podziękował papieżowi za zapowiedzianą inicjatywę relokacji 50 migrantów z wyspy do Włoch.
Ocenił, że ta symboliczna inicjatywa, to „mocny przekaz o potrzebie niezbędnej rewizji polityki imigracyjnej Unii Europejskiej”.
Ceremonia w Pałacu zakończyła pierwszy dzień wizyty papieża na Cyprze.