Prezydent Iraku Fuad Massum powierzył wiceszefowi parlamentu Hajderowi al-Abadiemu obowiązki premiera po ustępującym po dwóch kadencjach Nurim al-Malikim. Wcześniej al-Abadiego nominowała największa koalicja szyickich partii politycznych.
Massum wyraził nadzieję podczas krótkiej ceremonii transmitowanej przez telewizję, że Abadiemu uda się utworzyć rząd, który będzie "chronić naród Iraku". Abadi ma na sformowanie gabinetu 30 dni.
Największa iracka partia parlamentarna Państwo Prawo Malikiego odrzuciła w poniedziałek mianowanie nowego szefa rządu. Zdaniem Państwa Prawa "nominacja jest nielegalna i łamie konstytucję".
Husejn al-Maliki z Państwa Prawa, zięć ustępującego premiera, po mianowaniu Abadiego oświadczył: "Nie będziemy milczeć. (...) Wniesiemy sprzeciw do sądu federalnego".
Premier Maliki wskazywał przedtem, że chce ubiegać się o trzecią kadencję i odrzucał wezwania sunnitów, Kurdów, a także szyitów oraz Iranu o to, by ustąpił miejsca komuś mniej polaryzującemu Irakijczyków wobec sunnickiej rebelii. Maliki krytykowany jest za zapędy autorytarne i marginalizowanie mniejszości sunnickiej.
Wcześniej koalicja szyickich partii politycznych, do której należy również Państwo Prawa, wybrała Abadiego na kandydata do urzędu premiera. Szef koalicji Ibrahim al-Dżafari podał w oświadczeniu, że wszystkie partie zgodziły się nominować Abadiego.
Maliki nalegał, by to jego partia wyłoniła nominata, a w przemówieniu o północy domagał się dla siebie nominacji na trzecią kadencję.
W poniedziałek Sąd Najwyższy Iraku uznał, że skoro Maliki jest przywódcą największego bloku w irackim parlamencie, może zostać ponownie premierem.
Maliki w nocy oskarżył też Massuma o naruszenie konstytucji przez zwlekanie z mianowaniem premiera i zapowiedział wniesienie skargi na prezydenta. Ale - jak pisze AFP - Maliki stracił najcenniejszych sojuszników - Amerykanów.
W poniedziałek ustępujący premier na ulice Bagdadu skierował elitarne siły bezpieczeństwa. Częściowo zamknęły one dwie główne arterie, będące popularnymi miejscami antyrządowych demonstracji.
Abadi, urodzony w 1952 roku, doktorant uniwersytetu w Manchesterze, był ministrem ds. komunikacji w rządzie tymczasowym po obaleniu Saddama Husajna w 2003 roku. Wybrany do parlamentu w 2006 roku Abadi przewodniczył komisji ds. finansów i w 2014 roku został pierwszym wiceprzewodniczącym parlamentu.
Jego mianowanie na premiera ucieszyło USA, które wezwały go do "utworzenia rządu i jak najszybszego przedstawienia jego programu". "Stany Zjednoczone są gotowe w pełni udzielić poparcia nowemu rządowi narodowemu, przede wszystkim w walce przeciwko Państwu Islamskiemu" - napisał na Twitterze amerykański dyplomata Brett McGurk z wydziału Departamentu Stanu ds. Iraku i Iranu.
Irackie siły bezpieczeństwa muszą trzymać się z dala od transformacji ustrojowej - ostrzegła ONZ po powołaniu nowego premiera. Maliki ma poparcie wielu oficerów w siłach zbrojnych. "Siły bezpieczeństwa powinny powstrzymać się od działania i nie ingerować w kwestie związane z demokratycznym.
CZYTAJ TAKŻE: