Wiceprezydent Joe Biden oświadczył w Monachium, że naród ukraiński ma prawo do samoobrony. Zapowiedział, że USA będą oceniały Rosję "po czynach a nie słowach", a celem Waszyngtonu nie jest doprowadzenie do załamania rosyjskiej gospodarki.
- Naród ukraiński ma prawo do samoobrony - powiedział Biden w wystąpieniu na forum Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, zgodził się, że konfliktu na Ukrainie nie da się rozwiązać środkami militarnymi. - Uważamy jednak, że Rosja nie ma prawa postępować w taki sposób, jak obecnie - zaznaczył. Zapowiedział, że USA będą nadal wspierać Ukrainę dostawami "sprzętu służącemu bezpieczeństwu".
Biden poparł pokojową inicjatywę kanclerz Merkel i prezydenta Francji Francois Hollande'a. Zastrzegł, że Waszyngton będzie oceniał prezydenta Rosji Władimira Putina po jego czynach, a nie słowach. Jak podkreślił, celem USA nie jest osłabienie, czy wręcz doprowadzenie do załamania gospodarki rosyjskiej.
- Prezydent Putin stoi przed prostą alternatywą: albo wycofanie wojsk z Ukrainy, albo rosnące koszty (interwencji)- powiedział Biden.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Republika: o 19:45 w Gościu Dzisiaj Danuta Holecka rozmawiać będzie z Rafałem Bochenkiem (PiS) i Urszulą Nowogórską (PSL)
Dolnośląski inspektor transportu drogowego wrócił do pracy
Amerykanie polskiego pochodzenia odegrali kluczową rolę w zwycięstwie Trumpa
Tomasz Piątek pochowany. Zmarł w ubeckim więzieniu