Wewnątrz bawili się ludzie a tuż przed, rozegrał się koszmar. Jedna osoba zginęła a trzy zostały ranne
Jak wynika z wciąż aktualizowanych przez media informacji, jedna osoba zginęła a trzy zostały ranne, w tym dwie ciężko po strzelaninie przed popularnym nocnym klubem w Melbourne. Strzały padły najprawdopodobniej z przejeżdżającego samochodu.
Do strzelaniny doszło przed nocnym klubem "Love Machine". Do tej pory nie ustalono co było powodem
Policja poinformowała, że ofiarą śmiertelną był 37-letni mężczyzna, najprawdopodobniej ochroniarz.
Pozostałe ranne osoby, to stojący przed klubem, którzy czekali na wejście. Dwie z nich mają znajdować się w stanie ciężkim.
Nie wyklucza się, że liczba ofiar okaże się większa.
Policja zaapelowała do świadków incydentu, a zwłaszcza do osób posiadających nagrania wideo pozwalające na ustalenie przebiegu zajścia.
Śledczy odnaleźli spalone auto, którym najprawdopodobniej przemieszczał się zamachowiec.
W Australii stosunkowo rzadko dochodzi do przestępstw z użyciem broni palnej w rezultacie znacznego zaostrzenia przepisów regulujących zakup i posiadanie tej broni.
Przepisy zaostrzono po tym jak w 1996 r. na Tasmanii mężczyzna zastrzelił 35 osób.
One dead in shooting outside Australia nightclub, three injured https://t.co/rEGtenizs6 pic.twitter.com/wNbyYeUybn
— Reuters Top News (@Reuters) 14 kwietnia 2019